Lucid Forum

Kozi · Wysłany: Śro 21:24, 28 Mar 2007 Temat postu:

Kurde właśnie ten koleś od wf-u jest strasznie inteligenty . Pewnie sobie robi jaja takimi stwierdzeniami . Jest Buddystą i czasami mądzrze mówi o życiu . Prawi nam czasami rozmówki filozoficzne ;p

Nie offtopowac bo warny polecą. A do nauki załóżcie sobie oddzielny temat, tu rozmawiamy na temat róznic w umysłach ścisłych/humanistycznych.

Koniar92 · Wysłany: Czw 19:49, 29 Mar 2007 Temat postu:

ja to raczej humanista :)

Kozi · Wysłany: Czw 22:59, 29 Mar 2007 Temat postu:

Ja też humanista . A to , że przeciez ludzie mają różne predyspozycje poprzez rożne rozwinięcia półkul mózgowych jest udowodnione naukowo :)

Ramiel · Wysłany: Czw 23:51, 29 Mar 2007 Temat postu:

Z tym, że człowiek jak najbardziej sam kontroluje ten rozwój. WSZYSTKO zależy od chęci i o to właśnie chodziło mi w tym temacie/offtopie.

Enderio · Wysłany: Pią 10:50, 30 Mar 2007 Temat postu:

Ja tam wole przedmioty humanistyczne, co nie oznacza, ze zle mi idzie z naukami scislymi.

Szabada · Wysłany: Pią 12:54, 30 Mar 2007 Temat postu:

Ja tez wole humanistyczne, chemia mi całkiem dobrze idzie ale matma i fizyka... ekhem- gorzej :>

walek · Wysłany: Pią 15:44, 30 Mar 2007 Temat postu:

W sumie to mimo, że jestem humanistą właśnie wywalczyłem sobie podniesienie oceny na koniec roku z bioli o jeden stopień. Konkursy z WDŻ rulz, pod warunkiem, że WDŻ uczy cie facia z bioli. Dostałem sie do województwa z tego :D

rafal2 · Wysłany: Pią 21:16, 30 Mar 2007 Temat postu:

Heh, co tu robi uczeń mat-inf-ang? :D Byłem, jestem i będę ścisłym umysłem. Co nie znaczy że z polskiego jestem słaby. Chociaż historia, wok itp to cięęęężko do głowy mi wchodzi :P

Ramiel · Wysłany: Pią 21:55, 30 Mar 2007 Temat postu:

No, wok to raczej nie ma w zwyczaju do głowy wchodzić. Tzn to zależy jeszcze od jego rozmiarów.

:P

walek · Wysłany: Pią 22:14, 30 Mar 2007 Temat postu:

WOK jest spoko - przynajmniej z założenia.

Fete de la faim · Wysłany: Sob 11:54, 31 Mar 2007 Temat postu:

Dotąd zawsze uważałam, że human to moje przeznaczenie, ale de facto biologia i chemia wchodzą mi do głowy bez problemu. Może powinnam była iść na biol-chem, zamiast kisić się w tej wylęgarni bezrobotnych XD

Szabada · Wysłany: Sob 12:14, 31 Mar 2007 Temat postu:

walek · Wysłany: Sob 15:22, 31 Mar 2007 Temat postu:

To mnie denerwuje. Wszyscy mówią, że tylko po kierunkach ścisłych można znaleźć pracę. A w dupę niech sobie, za przeproszeniem, tą matmę wsadzą. Gdyby wszyscy tak myśleli nie było by historyków, polityków, ambasadorów, prawników dziennikarzy, reporterów, redaktorów. Nie mieli by gazet, nie było by polityki zagranicznej (bo nikomu sie na Stosunki Międzynarodowe nie chiało iść), nie było by tłumaczy i językoznawców i by się reszta z reką w nocniku obudziła.

Fete de la faim · Wysłany: Sob 15:38, 31 Mar 2007 Temat postu: