Lucid Forum

Prisoner 1125 · Wysłany: Pon 23:16, 12 Mar 2007 Temat postu: Zasada Pierwszeństwa

Otóż chciałbym się podzielić pewna obserwacja, gdy patrzę na moje dawniejsze przygody. Za każdym razem gdy dowiadywałem się o nowej technice, lub sam wymyślałem jakieś sposoby, albo inne sztuczki do manipulacji snem, za pierwsza próba efekt odnosiłem sukces. Potem zaś nie mogłem już go tak łatwo powtórzyć. Przykłady: przeczytałem o FILDzie - pierwszego dnia sukces od razu, potem wogóle nie mogłem złapać tego momentu. WILD - gdy próbowałem manipulować hipnagogami, pierwszego dnia się udało, a potem gdy próbowałem coś z nimi zrobić wybudzałem się, bo serce za szybko mi biło. Mógłbym tak wyliczać długo, łacznie z samym doświadczeniem LD. Podobne spostrzeżenia odniosłem też na gruncie bardziej ezoterycznym ale nie o tym teraz mowa. Macie podobne doświadczenia? Czy to tylko moja personalna cecha?

Fizyk · Wysłany: Pon 23:23, 12 Mar 2007 Temat postu:

Hmm... Cóż, najpierw ogólnie poczytałem o wszystkich technikach. Stwierdziłem, że WILD jest najfajniejszy, to próbowałem, bez efektów. Nagle, po paru miesiącach, rano, przypadkiem udał mi się WILD. Potem parę miesięcy nic. Potem 2 LD o tak niskim poziomie świadomości, że to prawie nie LD. Potem znowu WILD, i znowu przypadkowy. Potem znowu parę przypadkowych LD.
Wnioski? Nie ma żadnej zasady w tym, jak mi się udają techniki :p Głównie dlatego, że jestem leniwy, i tak naprawdę żadnej nie próbowałem porządnie, wszystkie LD miałem w zasadzie przypadkiem.

roosky · Wysłany: Pon 23:25, 12 Mar 2007 Temat postu:

Mam podobnie, ale niekoniecznie za pierwszym razem mi wychodziło - można powiedzieć, że na początku. Np. kiedyś prawie udało mi się osiągnąć głębszy trans podczas słuchania jednego nagrania. Wiele razy potem próbowałem, wszystko tak samo robiłem ale nie udało się. Albo, już dość dawno, dzięki metodzie 4+1 miałem LD (kiepskie bo kiepskie, ale jednak), a jak się obudziłem z tego LD miałem wrażenie że moje ciało się unosi... Ile razy później bym nie próbował 4+1 to się nie powtórzyło.
Nie wiem czemu tak się dzieje. Może za dużo zapału? ;p

Spirytus · Wysłany: Wto 16:53, 13 Mar 2007 Temat postu:

Wg mnie główną rolę odgrywa tu podekscytowanie nowo-poznaną metodą i dlatego niektórym udaje się już za pierwszym razem...

Chmurka · Wysłany: Wto 17:53, 13 Mar 2007 Temat postu:

spirytus ma racje- podekscytowanie i motywacja
kilka razy udało mi sie za pierwszym razem albo przynajmniej jeden raz dobrze w niedługim czasie - a potem długa przerwa

walek · Wysłany: Wto 21:05, 13 Mar 2007 Temat postu:

Mi FILD wyszedł za 3 bodajże razem. A WILD to tylko trans porządny 2 razy i to nie od razu. Po miesiącu lekkiego treningu :)

elf · Wysłany: Sob 17:59, 24 Mar 2007 Temat postu:

Ciekawa teza, która zapewne tyczy się nie tylko LD. Można ją wytłumaczyć tym, że przed pierwszym sukcesem osobnik nie jest pewien jeszcze swoich umiejętności, a gdy się w końcu uda, zaczyna przesadnie wierzyć w siebie (często tylko podświadomie, ale to wystarcza).

Ale ze mną było chyba trochę inaczej. Od dziecka miewałem powtarzający się koszmar, w którym jadąc samochodem spadam z klifu albo urwanego mostu. W związku z tym, gdy zacząłem próbować LD, stwierdziłem, że następnym razem, gdy ten sen się pojawi, będę wiedział, że śnię. Metoda zadziałała, ale niestety skutkiem ubocznym było to, że koszmar nigdy więcej się już nie powtórzył. W związku z tym, o ile pierwsze LD miałem 4. nocy, na następne musiałem czekać cały miesiąc... :(

Natomiast jeżeli chodzi o zastosowanie tezy wobec poszczególnych technik, to w moim przypadku się ona nie sprawdza.

Velociraptor · Wysłany: Sob 18:59, 24 Mar 2007 Temat postu: