Lucid Forum

Lutogniew

Nie wiedziałem gdzie to zrobiłem tu, jak źle to przenieście...

Więc jest już temat o piosenkach onirycznych, a tu jest trochę inny choć podobny wątek: wrzucajcie różne fajne cytaty, obrazy czy inne tego typu rzeczu snach...

Mnie ostatnio podjarało to:

"O śmiertelnych pokolenia!
Życie wasze, to cień cienia.
Bo któryż człowiek więcej tu szczęścia zażyje
Nad to, co w sennych rojeniach uwije,
Aby potem z biegiem zdarzeń
Po snu chwili runąć z marzeń" - By Sofokles in "Król Edyp"

Mryc

Hmm a obrazy Salvadora Dali? Tez sa takie Ldekowe :)

Predator

warto poszukać w mitologiach o morfeuszach, napewno coś znajdziecie

Silhouette

Choć podałem to już w innym temacie, to tu się bardziej przyda i z nieco innych powodów:
monika.univ.gda.pl/~literat/lesman/dziewcz.htm

Tracid

Fete de la faim

Ale tu kurzu, fuj :>
Jeśli chodzi o utwory literackie związane z senną tematyką, mogłabym wymieniać i wymieniać, ale ograniczę się do dwóch, które wydały mi się najciekawsze. Jest taka powieść science fiction Ursuli le Guin (nie wiem, czy dobrze napisałam nazwisko, chodzi o autorkę "Czarnoksiężnika z Archipelagu") "Jesteśmy snem". Bohaterem jest mężczyzna, którego sny zaczynają się spełniać, a zajmujący się nim psycholog wykorzystuje ten fakt do własnych celów. Na końcu robi się straszliwy burdel, rzeczywistość zmienia się jak w kalejdoskopie, a sama książka wciąga niczym chodzenie po bagnach.
Dziś natomiast czytałam opowiadanie Cortazara "Historie, które sobie opowiadam". Bohater przeżywa co wieczór coś w rodzaju WILDa czy też wizji hipnagogicznych, układa sobie historie, w których bierze udział. Zakończenia nie zdradzę, ale jest bardzo pomysłowe.
Chciałabym wspomnieć jeszcze o poezji Georga Trakla, austriackiego ekspresjonisty, bo są to chyba najbardziej oniryczne wiersze, jakie czytałam. Później coś wkleję.

Chmurka

"Jesteśmy z tego materiału co nasze sny"
"Ktoś nie śpi by spać mógł ktoś"
W Shakespeare

"Tak zwycięzców zwyciężył w końcu sen, brat śmierci" (Pan Tadeusz, A Mickiewicz)

"Świadomie chcieć zasnąć to pewna bezsenność, świadome usiłowanie wczucia się w pracę własnego systemu trawiennego- to jego nieunikniony rozstrój. Świadomość to trucizna, to środek toksyczny dla osobnika, który stosuje go na samym sobie"
(słowa Jury z "Doktor Żywago" Borys Pasternak)

Chmurka

[link widoczny dla zalogowanych]
Sny*
1 Mąż głupi miewa czcze i zwodnicze nadzieje,
a marzenia senne uskrzydlają bezrozumnych.
2 Podobny do chwytającego cień i goniącego wiatr
jest ten, kto się opiera na marzeniach sennych.
3 Marzenia senne podobne są do obrazów w zwierciadle**,
naprzeciw oblicza - odbicie oblicza.
4 Co można oczyścić rzeczą nieczystą?
Z kłamstwa jakaż może wyjść prawda?
5 Wróżbiarstwo, przepowiednie z lotu ptaków i marzenia senne są bez wartości,
jak urojenia, które tworzy serce rodzącej.
6 Poza wypadkiem, gdy Najwyższy przysyła je jako nawiedzenie,
nie przykładaj do nich serca!
7 Marzenia senne bardzo wielu w błąd wprowadziły,
którzy zawierzywszy im upadli.
8 Prawo wypełni się bez kłamstwa***,
a mądrość jest wypełnieniem tego, co mówią usta godne zaufania.

*Czasem wprawdzie Bóg posługuje się snami jako środkiem objawienia (np. Rdz 28,10-17; Rdz 31,10-13; Rdz 37,5-10; Rdz 41,1-36; Lb 12,6; Mt 1,20-23; Mt 2,13.22), niemniej uciekanie się do snów jako do środka wróżbiarskiego było zakazane przez Prawo (Kpł 19,26; Pwt 13,1-5; Pwt 18,9-14), a ganione przez proroków (Jr 29,8 ).
** Popr. wg hebr.; gr.: "widzenia".
*** Tzn. w życiu należy kierować się Prawem i mądrością, a ich obietnice na pewno się spełnią.

Chmurka

"Lecz nic nie śni im się
A najlepiej wiesz że
Nie istnieje wszak to co się nie śni."

To fragment "Epitafium dla BobaDylana" Jacka Kaczmarskiego
szukając nie znalazłam, więc pytam, czy ktoś może wie czy, a jeżeli tak to do czego pije autor? ... a może nie odnosi się to w każdym razie ciekawa konkluzja.
Triple post. Serio pytam, odpiszcie. Nie dopuście żebym miała szanse pobić rekord.

Sebe

Chodzi Ci o sam fragment, czy całe Epitafium?

Chmurka

O podany fragment - tzn czy to jest może jakaś parafraza z piosenki Dylana albo innego przysłowia, czy autorski pomysł Kaczmarskiego (bo nie znalazłam a może ktoś akurat kojarzy)