Lucid Forum

VM

Tego, o czym będę tu pisał doświadczam od dawna. Pamiętam jak działo się to jeszcze w dość wczesnym dzieciństwie.

Czasami gdy zasypiam, doświadczam czegoś dość dziwnego. Mianowicie czuje się niewiarygodnie ciężki i ogromny. To jest tak, jakbym był jakimś potężnym gigantem.

Najdziwniej jest, gdy językiem dotknę podniebienia, lub próbuję bardziej zamknąć oczy. Podniebienie wydaję się być bardzo grube, a język ciężki jak łopata.

Tego typu rzeczy podczas zasypiania występują jedynie, gdy leżę na plecach (co nie znaczy, że zawsze gdy leże na plecach).

Co do tych wspomnień z dzieciństwa - wtedy było to jeszcze bardziej intensywne. Gdy się zaczynało, moja policzki "napompowywały się" jak balon. W ogóle, głowa była większa i w niej skupiał się głównie ciężar mojego ciała.

Nie dzieje się to tylko podczas zasypiania. Bywało tak, że czułem to również podczas dnia. Gdy grałem w Europa Universalis: II wojna światowa, już po około 15 minutach czułem się ciężki i wielki, a do tego dochodziło jeszcze uczucie lęku.

W sumie, gdy złożę ręce tak, że palce prawej dotykają odpowiadającym im palcom ręki lewej, to można powiedzieć, że czuję zalążki "tego czegoś".

Chciałbym zapytać, czy ktoś jeszcze czegoś takiego doświadcza, czy jest to normalne, lub czy wie ktoś co to jest.

Fizyk

Ja miewałem uczucie tego typu, ale zawsze było to wtedy, kiedy byłem chory i bezpośrednio poprzedzało wymioty. Z tego, co piszesz, u Ciebie nie ma takiego związku, więc pewnie jednak chodzi o co innego.

Sebe

Ja miewam czasami uczucie typu 'znajduję się swojej głowie', wariacje na temat dużej intensywności odczuwania głowy (i słabszego czucia kończyn) i uczucie znacznie powiększonej głowy/przestrzeni w głowie. Występuje podczas leżenia z zamkniętymi powiekami, zazwyczaj wieczorem.

Chmurka

jak dla mnie (odnoszac sie do podobnego wrazenia jakie mialam) to jest wlasnie takie zaburzenie percepcji przestrzeni i swojego w niej umiejscowienia (perspektywy) - widzi sie swiat jakby ze swojej glowy tylko wiec cialo jest wielkie... itp
sklasyfikowala bym jako cos podobnego do poczucia wibracji albo spadania

Joka

Czasem zdarzyło mi się doświadczyć czegoś może i podobnego, czasem podczas zasypiania, a czasem na jawie, bywa, że mogę to wywołać samemu. Dziwne uczucie jakby ciało było odrębną częścią mnie, a ja jakbym tylko był jego częścią, zamkniętą, albo może raczej ograniczoną jego ramami. Chyba można porównać to uczucie do rozluźnienia, relaksu, świadomego niekontrolowania swojego ciała, rozluźnienia się i jedynie obserwowania go. Jego reakcji na otoczenie. przy zamkniętych oczach powstaje jakby wrażenie, że krew przelewa się do głowy, jakby wisiało się do góry nogami.
Przy zasypianiu bywało to podobne uczucie, choć bardziej towarzyszyło temu wrażenie ciężkości, bezwładu.