Lucid Forum

delta2

Witam, od niedawna zacząłem cwiczyć w celu uzyskania LD i mam kilka pytań .

Mój grafik :
testy rzeczywistości - zatykanie nosa, zegar i godzina (zawsze jak spojrzę na zegar) , teksty (jak z zegarem)

1. czy wykonując pierwszy TR mam mówić ciągle że śnię bo tak już czytałem, czy zależnie od sytuacji jak w śnie to sen (WIEM TO OCZYWISTE) a na jawie że to rzeczywistość i czy dobrze to robie pytam się siebie w myślach czy to jawa czy sen zatykam nos i mówię sobie np to jawa

robię go jakieś 20-30 razy dziennie

2 czy pytając się siebie "czy to jawa czy sen " mam to robić na głos czy w myślach

Poza tym technika juana matusa 3- 4 razy dziennie
Siadam na krześle uspokajam się wyciągam ręce mówię 3-4 razy kwestię i patrzę w dal lekko rozlużniając oczy a po kilku lub kilkuanstu sekundach znowu i tak 4-5 razy a potem siedzę spokojnie 2-5 min

czy może tak być (czy robię to dobrze )

3 stosuję moją technikę kładę się w łóżku prosto, bez ruchu, zrelaksowany i mówię sobie z reguły "gdy zasnę w śnie zobaczę zegar i dzięki temu uświadomię sobie że śnię i będę mieć świadomy sen " i tak kilka razy (nawet 20 jednej nocy) jednocześnie wyobrażając sobie zegar i jak robie test rzeczywistości i uświadamiam się że śnię czy coś takiego może pomóc w wywołaniu obrazu zegara i wykonaniu TR .

czy ktoś mógłby odpowiedzieć na moje pytania i dać mi rady co do mojego postępowania i co powinem do niego dodać lub ująć . Za odpowiedzi dziękuję . PS nie ma to jak rada kogoś doświadczonego.

Garet

No ja to aż tak doświadczony nie jestem, ale...

1. Podczas robienia RT, chociażby z nosem raczej zależnie od wyniku powinieneś trafnie stwierdzać
-przy oddychaniu przez zatkany nos - sen
-przy braku takiej możliwości - jawa.

Ludzie różnie uważają, jedni mówią, że tak się powinno robić, inni każą się czasem okłamywać, aby przypadkiem w śnie mimo udanego RT nie stwierdzić automatycznie/mechanicznie, że to jawa.

2. To raczej dowolne, jak czujesz się pewniej mówiąc to na głos, rób to na głos, jednak może to być czasami kłopotliwe (otoczenie innych osób :P). Najlepiej rób czasem tak, czasem tak i po problemie.

3. A gdzie tu pytanie?

A tak w ogóle to gratuluję wytrwałości i intensywności treningu, mi osobiście nigdy się nie chciało aż tak przykładać :p

PS. polecam używać Mozilli do poprawiania błędów, bo władze strasznie się o to plują.

delta2

czy własciwie wykonuje technike juana matusa bo nie jestem pewiem czy dobrze to robie i da to jkaiś sktutek !!

Garet

Sam nigdy tej techniki nie stosowałem, ale tutaj masz piękny opis KLIK

delta2

To to akurat też ja wiem, gdzie jest pokazana technika na tym forum, więc odpowiedz konkretnie, a nie dawaj link, który znam. I jeszcze jedno - wszędzie opisy tej techniki trochę się różnią, to już nie wiem co i jak.

Pisz jak człowiek, albo polecą warny. (zawsze chciałem to powiedzieć :P)

Ramiel

To może wytłumacz, co rozumiesz przez "konkretną odpowiedź". Trudno o konkretniejszą niż cały wątek poświęcony zjawisku.

delta2

Kurczę, chcę rzetelnej opinii kogoś doświadczonego, kto się na tym zna. Ludzie, czy to tak trudno zrozumieć? Chcę być pewny, że to co robię ma sens, czy coś poprawić lub zmienić, a nie chcę żadnych durnych komentarzy. Jak nie macie nic konkretnego do powiedzenia, to się lepiej nie odzywajcie.

Póki co bawi mnie robienie kolorowanek z twoich postów, ale jak się nie poprawisz, polecą kolejne ostrzeżenia.

Fizyk

delta2

Po części masz rację, po części nie, opiszę to tak.

Chcę opinii doświadczonych ludzi na mój temat, a co do linków, ten który mi podał oglądałem już z 10 razy, rozumiesz? A, i no faktycznie, mogłem przesadzić, ale ja chcę kogoś, kto mi napisze odpowiedź na pytania, a nie wysyła do miejsc gdzie byłem i czytałem informacje tam zawarte, bo zanim zacząłem, przerobiłem dużą ilość rzeczy i chcę wiedzieć, co ludzie w tym obeznani powiedzą na mój plan ćwiczeń i odpowiedzą na pytania.

A i sorki, faktycznie zaczynam przesadzać z odzywkami.

Fizyk

Skoro oglądałeś już 10 razy pełną instrukcję na temat techniki, to co możemy Ci więcej powiedzieć? Albo robisz to według instrukcji i robisz to dobrze, albo robisz zupełnie inaczej i robisz to źle. Poza tym, tak naprawdę jedynym sensownym kryterium sprawdzenia, czy robi się coś dobrze jest to, czy to działa. Jeżeli ta technika działa na Ciebie - robisz to dobrze. Problemem jest tylko to, że jeśli nie działa, to jeszcze nie znaczy że robisz ją źle.

W każdym razie, nie rozumiem, po co nas o to pytasz. Jeśli działa, robisz to dobrze. Jeśli nie działa, możemy Ci co najwyżej poradzić, żebyś robił to według instrukcji, a czy robisz to według instrukcji możesz sprawdzić sam.

Ramiel

Miło, że zauważyłeś, ale wciąż piszesz jak analfabeta.
Opinii na twój temat nie będziemy pisać, bo jest to dział o LD.
A czy skuteczne? Czy trudne? Przecież masz wypowiedzi różnych członków tego forum, nie tylko suchy opis metody, co byś jeszcze chciał? Przecież to na dobrą sprawę jest zwykły RT, te czary-mary dookoła niego to tylko wyostrzenie świadomości wokół testu.

Protip: zainstaluj Firefoxa albo przed wysłaniem pisz posty w Wordzie. Jak dalej będą wyglądały tak, jak do tej pory, pójdzie kolejny warn.

EDIT: Fizyk mi się wciął :<

Alegria

Jak na razie Garet odpowiedział, moim zdaniem, zadowalająco na Twoje pytania z pierwszego posta. Potem na pytanie o technikę don Juana odesłał do linka, bo sam nie miał dostatecznej wiedzy na ten temat, żeby z głowy Ci to tutaj wyłożyć.

Nie rozumiem naprawdę... o co jeszcze się zasadziłeś? Że Ci poprawiają orty w postach? Naucz się pisać jak człowiek, bo inaczej nikt nie potraktuje Cię poważnie. Nawet nie myśl o zasłanianiu się odzywkami w stylu "mam dysortografię/dysleksję/dyscośtamcośtam". Ja czegoś takiego nie traktuję poważnie i większość ekipy pewnie tak samo...

Jeśli przeczytałeś link 10 razy i nadal masz wątpliwości co do techniki to albo powinieneś zweryfikować wątpliwości w praktyce (wyjdzie lub nie wyjdzie - TO jest wyznacznik skuteczności techniki) albo masz problemy z czytaniem tekstu ze zrozumieniem. Tego jednak Cię nie nauczymy ;)

"Bardziej doświadczeni" nie mają nic do Twojego planu ćwiczeń, bo na każdego inna technika i inny plan działa inaczej. Jedni wolą katować WILDA, inni męczyć się z FILDem, a jeszcze inni nie bawią się w żadne techniki tylko idą w spontaniczne obczajanie.

Fizyk

delta2

a co do tego jak pisze przynam ci racje mam problemy z pisaniem

To może coś z nimi zrób?
Oj tam oj tam Ramiel. Nie tak ostro, bo się zamknie w sobie. Stary - faktycznie, mógłbyś popracować nad tym ;)

Chmurka

widzę że tu fajna impreza, miałam zły dzień w pracy i też chętnie kogoś zjebie za błędy w pisaniu. Co do pytań popieram poprzedników, ważne jest żebyś popracował nad swoim
żartowałam yhy

Wydaje mi się, że przy wykonywaniu RT, powinieneś jakby "spodziewać" się wyniku pozytywnego (jakby był to sen). Tzn za każdym razem, kiedy zatykasz nos to wyobrażasz sobie, że będziesz mógł nabrać powietrza. W końcu wyniku na jawie nie da się podważyć. Możesz myśleć coś odwrotnego, a i tak wyjdzie negatywny - czego nie można powiedzieć o śnie gdzie rządzi podświadomość. W odwrotnym przypadku mógłbyś przyzwyczaić się do negatywnego wyniku. Tzn podświadomość zakodowała by sobie w końcu, że zatykając nos nie możesz nabrać powietrza i powiela to we śnie. Zdarzyło mi się to kilka razy (i nie tylko mi) i myślę, że właśnie na tym polegał mój błąd (przestałam spodziewać się paradoksalnego wyniku).
Poza tym, pamiętaj o konsekwencjach testu. Najlepiej żeby jego logika wyglądała tak "o moje ręce (lub inny znak snu)... moment przecież to może być sen, sprawdzę to: teraz zatkam nos i nabiorę powietrza, a to znaczy ze to sen i będę latał... (czy robił inną zaplanowaną rzecz)". To wiąże wszystkie cechy uzyskania świadomości i możesz uniknąć innej, wspomnianej pułapki: nieuświadomienie snu, mimo testu. Tzn skojarzysz znak snu z testem i z odzyskaniem świadomości. Wpajasz sobie, że to nie tylko jakaś tam czynność/gest, którą robisz tak sobie od niechcenia, ale coś co automatycznie przywołuje twoją uwagę do porządku i konkretnego spostrzeżenia: "czy to nie sen?!".

Co do mówienia na głos/w myślach: rzeczywiście mówienie na głos daje może większą pewność siebie i koncentruje uwagę na słowach, ale może być niezręczne. Chyba nie chcesz unikać wykonywania testu dlatego że jest krepujący. Więc może rzeczywiście dobrze sobie wieczorem (kiedy nikt nie widzi i nie słyszy... albo przynajmniej tak się wydaje :P) rzeczywiście sobie powiedzieć/potrenować wypowiadanie właściwych słów (żeby nie zatrzeć ich sensu przy powtarzaniu w myślach w ciągu dnia).
Tak mi się skojarzyło z tym co jeden ksiądz mówił o modlitwie na głos i uczestniczeniu w mszy itd...