Lucid Forum

walek

Istnieją jeśli będziesz chciał, żeby istniały.

Miczko

No ogolnie własnie tego się bałem, bo wiedzialem ze jak sie czegos boje to sie pojawi:), ale teraz git strach wydaje mi się, że przeszedł. Sprawdze może tej nocy, czy znowu się obudzi, jesli przejde do działania. :)

Wilk

Od siebie dodam tylko tyle:

To czy coś istnieje czy nie, zależy od tego czy wierzymy w tego istnienie czy nie. Na poziomie relatywnym wszystko jest iluzją.

Odchodząc jednak od abstrakcji - czasem człowiek uzyskuje wiedzę, której nie posiadał, a która się sprawdza - czasem także od tzw. bytów astralnych. Co w takim przypadku? Pomijam tu masę szarlatanów i oszustów, ale jest jakiś tam procent jasnowidzów który pomaga policji - więc wydaje mi się że muszą skądś tą wiedzę pobierać. Można dalej rozważać - czy sięgają do zbiorowej świadomości ( czy nieświadomości - nie pamiętam jak to dokładnie się to nazywało), czy może odbierają to od czegoś, czy np. jedno i drugie - mózg tworzy nierzeczywistą istotę, a tak naprawdę sięgają do zbiorowej świadomości. Sprawa ta jednakże jest moim zdaniem otwarta i jeszcze długo taką pozostanie.

Doskonałym sposobem na lęki jest skonfrontowanie się z nimi. W przypadku OOBE mi to pomogło.

cichy

Szkoda że Ci jasnowidze nie podzielą się swoją wiedzą, chociaż sądze jakby dobrze przeszukać internet może by się coś znalazło.... sądzę jednak że jakieś byty astralne im pomagają.

yeld

A może po prostu potrafią główkować i rozwalać zagadki w mgnieniu oka. Mają pamięć do twarzy albo coś w tym stylu. Dobudowali sobie do tego otoczkę, żeby uzyskać:
a) większe dochody
b) respekt.
c) restekp(ah!)

Wilk

Moim zdaniem wyjaśnienie na siłę. Nie każdy jest oszustem - policja od główkowania ma detektywów a wątpie, by zatrudniali szarlatanów którzy mają zerową skuteczność.

yeld

Chodzi o to, że skuteczność mają - tylko nie w taki sposób, w jaki reszta myśli, że mają.

Zresztą, dyskusja trochę o pogodzie, ale był fajny odcinek South Park o jasnowidzach w policji. ;)

Koleś

Zagrozenia? Slyszalem ze mozna baaaaaaaaaaaardzooooo zaaaaaaadko nie wrócić do ciała, ale czy to prawda,,,?
No i też można podobno zwariować :D:D:D

Sebe

Ab re.

Chmurka

Komu się nie zdarzyło powrócić do ciała niech podniesie rękę :D (ciekawe kto i na jakiej zasadzie coś takiego wymyślił)

Sebe

Jeśli się nie mylę to Moen lub Monroe.

Koleś

TAK dzieci, podnosimy kikuciki..... kikuciki? CO wy nie macie rąk cholercia? I jeszcze moze powiecie ze zostaly w astralu, co nieee? GLUPIE peirdolyyy! aaaaarghaaaaarg

Envil

Chmurka

ej bez prywatnych wojen proszę, przestańcie się sypać piaskiem bo wam się każe przeprosić i pocałować :P

Koleś

Ej poczekaj az wyjde i wroce, ale nie do siebie tylko do ciala Pameli Anderson.....ale oczywiscie jesli tak sie stanie to przez czysty przypadek =)

chyba ze trafie na jakiegos koszernego zombiego pod postacia nozyczek, ktory przetnie moj dlugi,jedrny [bez skojarzen]srebrny sznur bezpieczenstwa i sprawi ze odlece w pi***u....

Noo chyba ze przysni mi sie, i tu uwaga, nie zombie, tylko owy pocalunek i kitne, cholercia, na zawal serca.... ale i tak wszyscy beda mowili ze trafilem w Astralu na koszerne nozyczki. :wtf: :wtf: :wtf: