Lucid Forum

Alegria

Strona Deep Mind VI: [link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

Oto jego opis ze strony BWG:

Tyci

To może ja napisze taką sytuację. W szkole zadzwoniłem do taty żeby mnie odebrał bo mnie starsznie głowa bolała. Jak już byłem w domu to sobie jakoś tak włączyłem (nie brałem żadnych tabletek ^^) kompa i zacząłem grać i w tle leciał deepmind i mnie głowa przestała boleć. Trochę się zdziwiłem. Ale to dobrze :D

Lucas

Może to dlatego że się zająłeś czym innym i nie myślałeś o bólu?

yeld

Łączny czas testowania: ok. 3h
Odtwarzane z: przeważnie z CD, dwa razy z komputera.
Słuchałem w pozycji leżącej (kiedy z CD) i dwa razy w półleżącej.
Uwaga skupiona na: przeważnie na oddechu.

Efekty psychiczne:
- Odprężenie. Z łatwością odprężyłem mięśnie całego ciała z wyjątkiem mięśni twarzy (szczególnie oczu).
- Zapadnięcie w lekkie odrętwienie umysłowe, bardzo płytki trans.
- Chwilowe 'odjazdy' świadomości, jakich się doświadcza gdy jest się mocno zmęczonym.
- Niewielkie (i nie do końca pewne) hipnagogi dźwiękowe, omamy.

Efekty fizyczne:
- Mrowienie w dolnych częściach ciała, znacznie lżejsze od zdrętwienia.

Ogólnie oceniam preset na 3. Myślę, że po dłuższym okresie i bardzo mocnym zaangażowaniu w odsłuch osiągnąłbym coś więcej. Zdarzały się jednak momenty, w których preset kompletnie mnie nudził i odchodziła mi ochota na testowanie (przez bezowocne próby). Było więc bardzo różnie. Preset ma niską tonację, jest przyjemny dla ucha. W jego cyklicznej budowie daje się usłyszeć lekkie 'pukanie', które może pomóc w skupieniu uwagi.

Alegria

Łączny czas testowania: ok. 27h (licząc przespane godziny z DM6 w tle) (Widzicie teraz, z kogo brać przykład?)
Odtwarzane z: komputera, BWG y'all!
Słuchałem również w pozycji leżącej, na brzuchu (tak jak do snu). Raz na plecach, nie chcąc zasnąć.
Uwaga skupiona na: zachowaniu świadomości, oddechu, bodźcach.

Efekty testowania:

Od razu muszę zaznaczyć, że tylko raz preset testowałem pod kątem OoBE (był to właśnie wymieniony raz "na plecach"). O ile na początku można powiedzieć, że zaczynałem zapadać w lekki trans, tak po chwili po prostu zasnąłem...

Moje kiepskie predyspozycje badacza OoBE (czytaj: nie mam czasu ani ochoty ostatnio próbować swoich sił w "wyjściu") skłoniły mnie do przetestowania presetu pod kątem LD. I tutaj było już troszkę lepiej...

Jakość snu poprawiła się, były one bardzo realistyczne. Każdy praktycznie miał zadatki na LD, ale ich brak mogę przypisać chyba tylko i wyłącznie sobie - brak RT, który uświadomiłby, że śnię. I tutaj cenna konkluzja: NIE MA PRESETU NA LD! Nie ma złotego środka, panaceum. Ale presety mogą stanowić cenny "wspomagacz". Reszta zależy od Was, Oneironautów...

Wreszcie podczas testowania ujawniła się jako skutek uboczny jedna ciekawa zaleta Deep Mind VI. Poprawienie jakości spania, skrócenie niezbędnej jego długości przy jednoczesnym dobrym wypoczęciu ciała. Słowem - spałem mniej, a tak jakbym spał ze dwa razy więcej. Naprawdę sympatyczna sprawa.

Wnioski:

Presetowi zdecydowanie dałem zbyt mało czasu. Błędem było testowanie go prawie wyłącznie pod kątem LD, bo tuszę, że przy dłuższym odsłuchu i skupieniu się na próbach OoBE, mogłoby to dać dosyć ciekawy efekt. A jeśli nie... to zawsze sobie troszkę pośnimy ;)
Preset faktycznie - przyjemny dla ucha - w niskiej tonacji, dobrze się tego słucha. Też dostrzegłem dziwny dźwiek przewijający się w czasie odsłuchu, ale nie nazwałbym go pukaniem, a było to raczej coś zbliżonego do piły tarczowej tnącej coś szybko... Jeśli tak można to nazwać, bo jest to coś absolutnie specyficznego. Moja ocena to 4, nie skreślałbym Deep Mind'a VItki tylko ze względu na nasze średnie wyniki, które mogły być skutkiem np. zbyt mało intensywnego testowania.

Fizyk

Łączny czas testowania: 0,5h (na razie, dzisiaj mam zamiar trochę jeszcze potestować)
Odtwarzanie: z MP3
Pozycja: leżąca
Uwaga skupiona na: oddechu

Efekty:
Na początku niewiele się działo. Później zrelaksowałem się, zacząłem zasypiać, chyba wszedłem w trans. Jakiś czas przed koncem dostałem wibracji, niezbyt silnych. Parę razy miałem też omamy słuchowe.

Wnioski:
Testowałem jeszcze zbyt krótko, po dzisiejszej nocy będzie edit na tym poście :) To w ogóle jest pierwszy preset jaki testuję, ogólnie trochę obawiam się, że zbyt dużo bwgena doprowadzi do sytuacji, w której nie będę potrafił bez niego osiągnąć choćby transu. Moja ocena to 4, nie dał jakichś hiper-efektów, ale jest chyba niezły.

Miło mi, że też w to wszedłeś ;) jest coś wspólnego w naszych doświadczeniach, chociażby skupienie uwagi na oddechu. Już daje się zauważyć pierwsze efekty naszej pracy, mianowicie odkrywamy coś, czego nie dało by się odkryć poprzez mówienie "preset rox, tudzież preset sux". (ps. piszę tutaj, coby nie psuć raportów, a w ogóle poczekam do jutra do 20 i skończę oficjalnie testowanie).

yeld

Dobra, skoro nikt więcej się nie kwapi, to zamykam testowanie i ze średniej wynika, że preset osiągnął wynik 3,6(66) :> Toteż sprawa zamknięta, ale temat nie, więc można coś pisać.