Lucid Forum

Bartk

Nadszedł czas, abym i ja szepnął coś o próbach.
Na samym początku, wildem się w ogóle nie interesowałem. Nie napawało mnie optymizmem, długie leżenie, czekanie na opiewane legendami obrazy, dźwięki etc. Teraz wiem, iz czytałem dużo głupot, do tego dochodziła także moje złe zrozumienie niektórych technik. ;)
WILDów miałem już kilka, wszystkie zamierzone, zero spontana.
Miałem je także w okolicznościach, jak to niektórzy twierdzą niemożliwych do osiągnięcia wilda, po położeniu się spać. Ściema to nie jest, kładłem się, zasypiałem ze świadomością, i we własnym łóżku robiłem rt. I ld zaczynałem we własnym pokoju. I to już kilka razy podkreslam.
Wiadome jest to, że ld nie zaczynało się zaraz po uśnięciu (znamy przebieg procesu snu itp itd kazdy wie o co chodzi) tylko już później po wejściu we właściwą faze snu, a ja po prostu odnosiłem wrażenie, że dzieje sie to zaraz po zaśnięciu.
Jedynym mankamentem, jest słaba jakość oraz kontrola. W ogóle nie mogę sobie z tym poradzić, pomimo ponad 30 ld (sic!).

Garet

Dzisiejszej nocy miałem dosyć ciekawe oświadczenie.

Położyłem się spać o w miarę normalnej porze, leżę, odliczam oddechy od 60 w dół, przez ręce i nogi przechodzi piękna fala mrowienia a następnie całkowitego odrętwienia. Gdzieś w trakcie odliczania się pogubiłem bo przez to, że prawie zasnąłem, to podświadomie odliczałem do przodu.
Odliczam dalej, pojawiają się jakieś niewyraźne hipnagogii. Potem do wizualnych dołączyły jakieś dźwięki ale zaraz znikły. Patrzyłem się dalej w ciemność i poczułem się jak bym miał zawroty głowy, tzn. odnoszę wrażenie, że gałki oczne same mi zaczęły latać (ale to tylko domysły), ale mógł bym to porównać do ostrej 'fazy'. Te dziwne zawroty głowy ustały, hipnagogii stawały się nieco wyraźniejsze, i znowu dostałem tej 'fazy'.

Po tym jak ustała, już jej więcej nie miałem, ale hipnagogii przybrały formę czarno-białych (niekompletnych) twarzy wszelkiej maści, raz się pojawiały tak jakby anime'owe, raz normalne, raz jakieś czaszki, i tu oczy zaczęły mi się same otwierać. Kilka razy je domykałem, raz otworzyłem całkiem ale po zamknięciu nie za przyjemne hipnagogii wróciły. Oglądałem se hipnagogie w postaci niewyraźnej anime'owej twarzy patrzącej się na mnie i nie za dokładnie pamiętam ale chyba ruszała ustami. Oczy znowu same mi się otwierały, próbowałem je zamknąć ale nie mogłem, naciskałem z całej siły ale dalej widziałem sufit, choć nieco niewyraźnie. W końcu się wnerwiłem bo już mnie bolały mięśnie okrężne oczu więc je rozluźniłem i ZONK - nic nie widzę, w pokoju ciemno jak w d*&%.

Albo oczy mi się szybko odzwyczaiły od ciemności (tak się chyba nie da) albo miałem LD, tylko nie wiedziałem, że to LD, ale byłem świadomy. Nic nie wzbudzało moich podejrzeń, że mógł by to być LD, bo widziałem to co zwykle jak leżę na łóżku, a RT nie chciałem robić, żeby się nie poruszyć...

Jeżeli to był LD, czego nie jestem za bardzo pewien, to mogę tylko dodać, że przed snem wziąłem se tabletkę magnez+B6 bo akurat leżała na biurku

Dziubek

Gratuluje.
Możesz opisać jak długo trwało takie doświadczenie?

Garet

Całkowity czas trudno mi stwierdzić, bo później się coraz częściej gubiłem w liczeniu podczas obserwacji hipnagogii i zaczynałem od nowa. Te takie fazowate zawroty głowy to po 5-10 sekund trwały. Czasu oglądania hipnagogii nie jestem w stanie stwierdzić, natomiast to końcowe gapienie się w niewyraźny sufit około 15-20 sekund, z tego co pamiętam.

Bartk

Kolejny WILD.
Czytałem sobie książkę, ale jakoś mnie znużyła. Postanowiłem się zdrzemnąć. Na początku obserwowałem hipnagogie, kiedy już zaczęły się wyrażniejsze postanowiłem wejść. Jak zwykle poczułem jakbym spadał, lub kręcił się wokoło własnej osi. Robie rt, jestem we śnie. Co ważne, LD nie był jak dotychczasowe, był długi, wyraźny. Czułem że będzie trwać bardzo długo, i trwał. Byłby dłuższy ale zostałem niestety obudzony.
Jakość, kontrola, stabilnośc, ostrość, po prostu da best.

Dziubek

Gratulacje LD'ka, ja próbuje od 7 miesięcy i nic ;(

Mam takie istotne dla mnie pytania XD

1. Gdy hipnagogi nie występują to czy wizualizacja jest alternatywą?
2. Gdy paraliż nie występuje ( w takiej postaci że nie można się ruszać, jedynie zdrętwiałe nogi i ręce czuje ale mogę nimi ruszać)

Fizyk

1. Wizualizacja nie jest alternatywą dla hipnagogii, to dwie zupełnie różne rzeczy mimo wszystko. Jeśli jednak skupisz się na wizualizacji, może się zdarzyć, że w końcu przejdzie w hipnagogie.
2. Gdy paraliż nie występuje to co? Dokończ pytanie :p

Dziubek

KJByku

Dziubek · Wysłany: Czw 9:19, 05 Mar 2009 Temat postu:

A WILD można na boku zrobić?

multilotek · Wysłany: Czw 16:07, 05 Mar 2009 Temat postu:

Tak można

Dziubek · Wysłany: Pią 22:49, 06 Mar 2009 Temat postu:

Jak długo ćwiczyliście WILD?
Bo ja już 8 miesięcy dzień w dzień (właściwie wieczór) próbuje i nic, nawet hipnagog nie mam, a paraliżu chyba tez jedynie zdrętwiałe nogi i ręce, i mogę swobodnie nimi poruszać

HELP! :(

Garet · Wysłany: Pią 22:59, 06 Mar 2009 Temat postu:

Spróbuj WILD'a zaraz po przebudzeniu, albo w połączeniu z WBTB. Próbowałeś jakichś 'wspomagaczy' typu liczenie oddechów, wizualizacje etc.?

Bartk · Wysłany: Pią 23:52, 06 Mar 2009 Temat postu:

Przez 8 miesięcy się katujesz, bo nie rozumiesz istoty wilda.
http://www.lucid.fora.pl/praktyka,7/wild-poradnik-teoretyczno-praktyczny,2271.html to jest najlepszy tekst na ten temat.

Dziubek · Wysłany: Sob 0:23, 07 Mar 2009 Temat postu: