Lucid Forum

Wahi

Fajna lista tylko jak dla mnie tego troche za duzo.

ja mam 3 stale testy:
- zegarek
- swiatlo
- drzwi

Zuzaa

Dzisiaj po raz drugi miałam krótkie LD i doszło do tego, że spytałam sie czy to sen i odrazu wiedziałam, że tak jest, niestety znowu został natychmiast przerwany ;/
Więc nawet samo spytanie sie siebie czy to sen, pomaga :)

Moje RT:
Zegarek
Latanie
Zamykanie oczu
Swiatlo
Zmienianie ksztaltow

Logon

Wedlug mnie robienie testu rzeczywistosci "chaotycznie" czyli bez grafiku jest lepsze.
co chwilapytasz siebie "To sen czy rzeczywistosc" i nie pomijasz zadnych sytuacji a jak bedzie cos dziwnego sie dzialo od razu skumasz ze to nie pasuje do realnej rzeczy. Do tego mozna patrzecz na zegarek i na rece.
Wtedy masz 3x wieksze szanse na obe tak mi sie wydaje.
na mnie RT bardzo dobrze działa. Kiedys jak cwiczylem LD to znaczy se robiłem RT to po tygodniu mialem pierwsze LD krotkie bo krótkie(kilku sekundowe, no ale wieie jak to jest z pierwszymi, chociaz pozniej mial tez kilka itez były sekundowe :( ) No azle teraz po 4/5 dniach robienia RT mialem calkiem wyrazny bardzo dobrej jakosci i dosc dlugi jak dla mnie.
moj sen przeczytacie w dziale dzienniki LD chyba tak sie ten dział nazywa, zreszta kazdy wie gdzie.

grej33

Taa robienie RT chaotycznie tez wydaje mi sie lepsze...
w sumie okolo 35x na dzien robie sobie RT... nie wiem czy to dużo czy mało , ale tyle będe robił aż do skutku...
Czy to prawda że 1 LD najtrudniej wywołac? podobno potem idzie już łatwiej...?

Logon

grej33

Tak od dzis stosuje RT z grafikiem a jednoczesnie chaotyczne...
Dzis akurat mam gdy:
1. Ziewne
2. Przejde przez drzwi
3.Gdy będe wychodził/schodził po schodach :)
RT-ekami zalewam sie bo co chwila przechodze przez drzwi i schodze po schodach...
cieszy mnie to :)

walek

Hehe, przy punkcie pierwszym to bym musiał co pare sekund w szkole robić :P

rafal2

Nie wiem, czy warto z RT robić cały wielki ceremoniał. grej, masz nawet licznik RT w podpisie. Dla mnie RT wygląda tak, że po prostu zaciskam sobie nos, probuje wciągnąć powietrze i obserwuję reakcję. Jeśli nie da się tego zrobić, to rzeczywistość. Cały RT to kilka sekund. To ma stać się odruchem, który przejdzie do snu. Palisz? Jeśli tak, to sprzęgnij robienie prostego i szybkiego RT z paleniem. Jeśli wejdzie ci to w krew i przyśni ci się, że palisz - mimowolnie wykonasz RT we śnie i możesz zaliczyć LD.
Oczywiście nie znaczy to, że nie możesz robić RT w czasie, gdy nie palisz. Wykonuj go tak często, jak to możliwe. Przed kompem, w autobusie, w szkole itp. Na liczniku masz 63 RT. To połowa tego, ile można wyciągnąć mimowolnie dziennie jako odruch :)

Michał

Bez obrazy, ale... o kurwa, liczyc swoje RT to już niezła schiza... XD

Lutogniew

Ludzie! Może to jest nie głupie? Zamiast odruchowych RT wielka ceremonia przypominająca modlitwę lub jakieś mroczne rytuały? To chyba bardziej wryłoby się w pamięć!

yeld

Dobrze powiedziane. RT MUSZĄ być odruchowe i bez zastanowienia Inaczej mijają się z celem.

Spirytus

Chmurka

Sam odruch kontroli po części powinien być automatyzmem ale nie do końca bo rutyna może spowodować to że nie zorientujesz sie że to sen- ale to można zapewnić odpowiednim doborem RT. Bo np kiedy miałam jako RT sprawdzenie przenikania rąk przez materie- to nigdy nie mogłam sie zorientować bo we śnie cały czas tego używałam totalnie nieświadomie. Kiedy zmieniłam na test nosem to miałam od tej pory kilka zajawek (bo to coś nowego, nie do końca typowego). Takie RT nosem to dobra rzecz- nie musisz używać dodatkowych elementów (np ściany przez którą próbujesz przeniknąć) czyli możesz je zrobić dosłownie wszędzie, nie wygląda zbyt głupio i podejrzanie (nie krępujesz sie) i jest bardzo wiarygodne (w nikłym stopniu zależy od twojego stopnia determinacji, bo w niektórych testach możesz mieć wątpliwości). Najwyżej co można dodać to że zamiast wyłącznie przypadkowych momentów (kiedy ci sie przypomni) robisz RT na sygnał (np kiedy przechodzisz przez drzwi, widzisz kogoś w okularach, ktoś coś do ciebie powie- sytuacja powszechna która może sie wydarzyć w śnie).
Ceremonia?-, pamiętam że za pierwszym razem jak mi sie udało z nosem to omalże przypadkiem nie zrezygnowałam bo sie zastanawiałam czy mi sie chce rękę do twarzy podnosić :) a potem jeszcze niedowierzając szczęściu powtórzyłam kilka razy... a teraz sobie wyobrażam że nagle na środku ulicy sie zatrzymuje i odprawiam jakieś tańce alko coś a potem jeszcze jak nie jestem pewna mam je powtórzyć :D

walek

Prawda leży pośrodku - meritum jest wyrobienie w sobie odruchu nie łapania za nos - ale odruchu myślowo-ruchowego, czyli robienia RT i zastanowienia się czy to sen, tak odruchowo i jak najczęściej się da.

grzegorzb

Hej :)

To moj pierwszy post wiec witam wszystkich:)

Do meritum, czy to nie jest niebezpieczne (jesli sie zechce sprawdzic czy to sem w "realnej rzeczywistosci")?
Tak sobie wyskoczyc z okna.
Trzeba miec calkowita pewnosc, ze to sen zeby wyskoczyc a skoro sie taka posiada to po co wyskakiwac by sie znow upewniac?

Jakie sa wiec mniej ryzykowne metody sprawdzania?
Oddychanie przez nos wystarczy? Lewitacja?

pozdrawiam
Grzegorz

Przenoszę do wątku o RTkach.