Lucid Forum

walek

Ech... nie wiecie co tracicie, ale to już wasz wybór. Kiedy zaś wasz gust muzyczny zgnije gdzieś w zakamarku podrzędnej muzyki wspomnicie mnie jeszcze!

Alegria

A ja tymczasem zrecenzuję...

O.S.T.R. - Ja tu tylko sprzątam

Tak, ściągnąłem album przed premierą, bo mimo wszystko chcę być pewien tego, co chcę kupić. Teraz wiem, że warto będzie wydać kasę na oryginał!

Dziewiąty 'long-play' Ostrego zaczyna się od przysłowiowego wysokiego 'C' - jak zwykle. Raper jak to w zwyczaju ma chyba już od czasów "Tabasko", otwierający kawałek ułożył z dwóch beatów, co nadaje mu dynamiki i różnorodności. Otwierająca "Introgliceryna" daje kopa na start! Następnie "Zamach na Ostrego" - również dwuczęściowy kawałek (pierwsza część z perspektywy zabójcy, w drugiej centrum uwagi wraca na cel zamachu), mocny punkt. Dalej jest nie gorzej - "Rap droższy od pieniędzy", teoretycznie kolejny tekst z cyklu "komercha vs prawdziwy hip-hop", tak charakterystyczny dla Adama. Cóż, jeśli tak to ma wyglądać, to dla mnie mógłby pisać same takie kawałki, bo z tematu wciąż wyciska to, co najlepsze. "Co by się nie działo" jedzie na świetnym samplu (dobór sampli jest znakiem firmowym tego albumu, przesączone funkiem i soulem smaczki!) i dobrze buja.

Dochodzimy do mojego faworyta - "śśśśśś". Można by powiedzieć, mój hymn. Dlaczego? Posłuchajcie sami!

"Dla tych kilku rzeczy" - kolejny świetny sample wygrzebany przez Ostrego. Dla tej piosenki również warto album obczaić. Tak samo jest z "Jak nie Ty, to kto?". gdzie gościnnie udziela się Brother J. Pacyfistyczna w swej wymowie "Wojna o tlen" nie psuje reszty. "Ty sobie możesz" - pojazd na rodzimy "szoł biznes", jeden ze słabszych punktów albumu z punktu widzenia muzycznego, ale tekstowo dobre. "Keep it classy" to kolejny 'featuring' (jak wiemy, Ostry potrafi się obejść i bez nich, zatem ja daję za to minus!) w wykonaniu Sadata X i Cadillac Dale'a.

Na singiel wybrano "1980", kawałek z dobrym beatem i autobiograficznym tekstem (co u Ostrego częste, co nie znaczy że złe). Wybór jak najbardziej słuszny, co tu dużo mówić! Dalej mamy do czynienia z kawałkiem, który fani Ostrego znają, bo pojawił się już jeden o takim tytule na płycie Projektu Ostry Emade (POE). Mowa o "To ja mam flow" - absolutna czołówka na płycie. Nie jest to przy tym ani ten sam tekst, ani ten sam beat, co na POE - a Ostry słowną ekwilibrystyką udowadnia wszystkim niedowiarkom, że "ma flow" i potwierdza swoją pozycję na polskiej scenie rapu.

"Krótki kawałek o wolności słowa" to punkt, w którym płyta zaczyna tracić na atrakcyjności. Nie słucha się już tego tak dobrze, jak pierwszej części, ale nadal jest to rap na średnim poziomie Ostrego (który poniżej pewnego dobrego poziomu raczej nie schodzi). Na wyróżnienie z tej części zasługuje "Pij mleko" - swoista oda do zdrowia ;p, a także "Przeżyć to jeszcze raz" - kawałek o melancholii za tym, co było, czyli old schoolem. Ewentualnie można jeszcze dać plusa "To mamy w myśli" za beat.

Brakuje mi Ostrego robiącego sobie jaja (choć miejscami słychać, jak się śmieje przy paru linijkach), czegoś w stylu skitu o kiosku z "7" albo "Ostatni taki sort" o kupowaniu zioła od Giertycha, Leppera, Jarka K. lub (w chwili desperacji!) Rydzyka. Nie można wiecznie mówić o sprawach poważnych i nawet najlepszy polski raper dostaje za to u mnie minusa.

Niemniej płyta na naprawdę mocnym poziomie, warto było czekać - a poza tym pewno warto będzie czekać i na koncert! Póki co będę rozkoszował się "Ja tu tylko sprzątam", bo parę utworów na pewno wyrośnie na klasyki polskiego rapu.

yeld

Moje miasto eŁ De Zet!

Sebe · Wysłany: Sob 16:29, 01 Mar 2008 Temat postu:

Nie wypowiadałem się jeszcze w temacie. Słucham utworów z wielu gatunków muzycznych - zależy na co mam akurat ochotę: wszelkie odmiany Rocka, Ska, Reggae (i różne reggaepodobne), Popu, Jazzu, bywa Metal, ale w miarę 'łagodne' kawałki, jeśli mogę to tak określić. Stanowcze nie dla elektroniki (jedynie Daft Punk) i Disco Polo. Hip Hop raczej nie, jedynie O.S.T.R. i różne normalne, nie typu - eloelo, wczoraj pobili mnie na ulicy, psy to chuje, 3500 pozdro, eastcoastwestcoast kurwa kurwa kurwa (mać do tego) dupy, jebanie, bujaj! Głównie to, co wpadnie mi w ucho, o odpowiadającej tematyce/stylu wykonania - nie ograniczam się do jednego gatunku.

walek · Wysłany: Nie 0:41, 02 Mar 2008 Temat postu:

Dzisiaj doszedłem do wniosku, że nie wiem, który kawałek jest bardziej gejowski - Village People - "Y.M.C.A." czy Elton John - "I'm still standing". Znacie jeszcze jakieś gejowskie z teledysku i brzmienia piosenki? :D

Ramiel · Wysłany: Nie 1:44, 02 Mar 2008 Temat postu:

Na przykład wszystko Muse'a jest gejowskie i emowate i ogólnie laaaaaaaame, też mi ciężko wybrać :P

yeld · Wysłany: Nie 2:12, 02 Mar 2008 Temat postu:

Elton John is gay. Blue Toyota Prius too.

Alegria · Wysłany: Nie 2:31, 02 Mar 2008 Temat postu:

yeld · Wysłany: Nie 3:13, 02 Mar 2008 Temat postu:

Chcecie sie dowiedzieć kto jest gay?

Venetian Snares Wam to powie. In a breakcore way... :>

[link widoczny dla zalogowanych]

Może to nie najlepszy sposób prezentowania dorobku Venetian Snares, ale tylko taki pasował do tematu. xD

Kto wytrzymał do końca?

rafal2 · Wysłany: Sob 16:53, 08 Mar 2008 Temat postu:

Kilka dni temu mojemu kumplowi wpadła w ręce płyta Jelonek - pierwszy solowy, instrumentalny album polskiego skrzypka Michała Jelonka. A że spodobało mu się, to dał mi ją do przesłuchania. Płytka po prostu mnie zaczarowała. Świetne połączenie skrzypiec z mocniejszymi riffami gitarowymi, muzyka sugestywna i cudowna. Słuchając Mosquito Flight po prostu czuję ten lot, a przy Elephant's Ballet dosłownie widzę przed oczami tańczące słonie.

Na płycie:

1. BaRock
2. B.East
3. Vendome 1212
4. Akka
5. Steppe
6. A Funreal of a Provincial Vampire
7. Lorr
8. Beech Forrest
9. War in the Kids Room
10. Miserere Mei Deus
11. Mosquito Flight
12. MachineHat
13. Elephant's Ballet
14. Pizzicato - Asceticism

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

To tyle na spróbowanie. Jeśli chcecie więcej - na wrzucie jest ;p
Naprawdę polecam.

Ramiel · Wysłany: Śro 21:59, 19 Mar 2008 Temat postu:

Kolejny zastrzyk klasyki, na zasadzie A-Może-Ktoś-Jeszcze-Nie-Zna.

[link widoczny dla zalogowanych]
Kolejny dowód na to, że proste jest piękne. Ot, dwie nuty na basie i pojedynczy akord na klawiszach. No i oczywiście aksamitny głos Julee :)

walek · Wysłany: Sob 23:02, 22 Mar 2008 Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych] - nie wiem czy już wrzucałem, ale jak dla mnie genialny album polskiego southern rocka!

sledz · Wysłany: Sob 23:06, 22 Mar 2008 Temat postu:

A nawet ich nie znam, zaraz zobaczymy co tam grane ;>

Ramiel · Wysłany: Pon 1:47, 24 Mar 2008 Temat postu:

Jako uzupełnienie tego, co prezentował w teledyskach Alegria
Aphex Twin - Xtal

Ten ambiencik jest O-R-G-A-Z-M-I-C-Z-N-Y

yeld · Wysłany: Pon 3:45, 24 Mar 2008 Temat postu:

Bardziej klasyczny chillout, jak ambient - ja bym tak przynajmniej zaksięgował. Dla mnie ambient to przede wszystkim Steve Roach.
Dla przykładu kawałek Dream Body. Dużo atmosfer i stringów to jest to, jeśli chodzi o ambient.