Lucid Forum

Ramiel

Dorzucę jeszcze drażniący uszy wokal :)

amandka

coma - nie koniecznie,
natomiast sam Rogucki wykonujacy 'pameitaj moje serce' to jzu zupelnie co innego. polecam:)
a co do koncertow comy, to zdarzylo mi sie byc na jednym w zabrzu, dosc mi le wspominam, chociaz to nie to..

Michał

Na Hunterfest 2006 grali, ale ukradkiem zmyłem się do domu.

walek

Ha - znam ten ból. W moim mieście trzy razy wył (był?) Michał Wiśniewski. Slyszałem go z odległości 1,5 KILOMETRA od miejsca koncertu (czyli w moim domu) :/ Poza tym gościliśmy też mandarynę, In-Grid, a z ciekawszych to Perfect (komercha jak chu*), Lady Pank... I chyba nic więcej :/ Dziura te chojnice :D

Ramiel

U mnie raz było Ich Troje, to zostały sprzedane 3 bilety :D

Michał

No u mnie były już 3 edycje Hunterfestu, w tym roku grali m.in. Acid Drinkers, TSA, Proletaryat itp. ogólnie coś koło 80 zespołów. W ubiegłych latach było mniej, a na ostatnim HF, na plaży duża scena, a na polu namiotowym dodatkowo mała scena.
Oprócz tego był kiedyś koncert "Rock w ruinach", ale zamiast niego właśnie teraz jest Hunterfest.

Że tez nie wspomnę o Dniach i nocach szczytna, na ktore przyjeżdżają tacy 'artyści' jak Ivan i Delfin, Qeens, Boney M... Ehh...

walek

A u nas co roku jest noc poetów. I przyjeżdżają aktorzy i poeci i inni z recitalami - Artur Barciś na przykład. I inni, ale zapomniałem jak sie nazywają :P A jak w mojej parafii było wyświęcenie nowego kościoła to był kardynał z Rzymu. Jeden z ważniejszych, nie wiem czy nie był to Angelo Sodano, w każdym razie widziałem go ostatnio w telewizji, a jak był u nas to nawet różaniec odmawiałem (na ambonie, po mszy było nabożeństwo :D)

amandka

jako, ze bylam na koncercie, o ktorym nie tak dawno was informowalam, to postanowilam napisac krotka relacje.
Otoz, pierwsza kapela z mikołowa grala dosc przecietnie, nie powiedziałabym, zeby byl to hardcore z wyzszej polki, ale pewnie jeszcze cos z tego bedzie,
natomiast 2ga - eye for an eye - tro bylo cos na co czekalam, i nie zawiodlam sie grali swietnie ( jak zawsze ) niestety, albo i stety grali duzo kawalkow z nowej cd, z ktora nie mialam stycznosci, i pare coverow.. moshujac strasznie sie zmachalam, poza tym udalo mi sie zaliczyc pare kobelitek na syficie. ogolnie cudnie,
2 ostatnie kapele z francji daly czadu.. chodz to nie moj klimat, na pierwszej juz tak oberwalam, ze siedzialam otumaniona przez reszte koncertu.. ale musze przyzanc, ze pokazali klase. poza tym, klub maly kameralny, scena na wysokosci parkeitu.. wlasciwie to brak sceny. no i taki specyficzny klimat, jak ktos bedzie mial okazje, to polecam imprezy w tym klubie(Przyzmat w mikołowie), na pewno sie nie zawiedzie:))

Michał · Wysłany: Sob 13:08, 03 Mar 2007 Temat postu:

Tydzień temu byłem na tym, niestety po 2 godzinach musiałem spadac :

A dzisiaj ide na to:

Muzyka trochę ciężka, ale nie ma to jak klimat kameralnego koncertu w pubie, gdzie dym papierosowy przesłania widok.

Alegria · Wysłany: Sob 13:32, 03 Mar 2007 Temat postu:

"Food not bombs"? Bleeee, jakieś lewackie ścierwo to organizowało :haha:

Ja wciąż myślę nad Open'erem... Kurde, Beastie Boys! Bjorkowa! Muse! Taki wypas, a tak daleko, jak to zawsze! Fanowi zawsze wiatr w oczy.

Michał · Wysłany: Sob 13:35, 03 Mar 2007 Temat postu:

walek · Wysłany: Sob 18:58, 03 Mar 2007 Temat postu:

Puby są świetne. Kiedyś byłem, był wspomniany przeze mnie Ms. Hopeless & Desaster Boys (może potem coś wrzucę) to stałem zaraz koło muzyków. W pubach czuje się taką swoistą równość :) Tym bardziej, ze podczas przerwy w koncercie idą na piwo do tego samego baru co ty ;D

Spirytus · Wysłany: Sob 19:58, 03 Mar 2007 Temat postu:

Michał · Wysłany: Sob 23:35, 03 Mar 2007 Temat postu:

No i byłem na tym koncercie, ale znowu dupa - musiałem szybko wracac więc za dużo się nie na oglądałem. No ale grali nie najgorzej, no i przyjemnie stac 30 cm od wokalisty - tak jak to Walek napisał - w pubach czuc swoistą równosc. No i ta papierosowa mgła...