Lucid Forum

walek

Mała dygresja - gdybyś jej nie zabrał, to wtedy by się przydała na pewno. Złośliwość rzeczy martwych :) A kto jedzie na blues ekspres? Wyjeżdżają dwa pociągi - z poznania i z gdyni, do zakrzewa, 14 lipca. Przez cały czas jazdy w pociągu pogrywają bluesmani, na koniec wielki koncert w Zakrzewie. Jadą tez przez chojnice, więc chyba się zabiorę z nimi :D

Lutogniew

[link widoczny dla zalogowanych]

Festival, że hoho! Szkoda, że nie mogę dojść do tego ile kosztuje

Michał

O kurczę - Motorhead, Rage, Uriah Heep - te nazwy mówią same za siebie.
A cena to bodajże 1000 koron czeskich, czyli ok. 130 zł. Tak przynajmniej pisze [link widoczny dla zalogowanych] no i na forum Hunterfest ktoś wspomniał o jakichś 26 euro, więc to by się zgadzało, 26 euro to własnie mniej więcej 1000 koron czeskich.
Skład piękny, cena tez nie jest zła (jak na taki skład), ale co zrobic, jak mam strasznie daleko...

Spirytus

Alegria

Zrewidowałem nieco swój pogląd na sprawę setlisty RHCP. Chyba jednak potraktowali nas nieco bardziej serio, bo każdy głupi potrafi zaśpiewać Under the Bridge czy Otherside, ale np. takie Power of Equality już nie każdy znał, przynajmniej tam, gdzie ja stałem (lub: tam gdzie stało ZOMO). A Kiedis chyba źle się poczuł. Trochę niefortunny koniec koncertu, ale co robić... ważne, że przyjechali!

I podzielam Twój ból dot. bluzy! Też wziąłem, też żałowałem! Ba, kurtkę miałem nawet, ale kumplowi załadowałem do plecaka.

Ja osobiście nie mogę się doczekać następnego koncertu Beastie Boys w Polsce, a i Wu-Tang Clan w Stodole 19 lipca mnie kusi, ale nie znam na tyle dobrze jeszcze solowych repertuarów członków, z których często czerpią, więc chyba jeszcze sobie daruję. Ale czy kiedykolwiek jeszcze przyjadą do nas w pełnym składzie (poza ODB oczywiście, R.I.P.)? Oto jest pytanie...

Ach... no i jeśli Dick4Dick pojawi się w Poznaniu, idę bez względu na cenę! :haha:

Michał

Yeah, mam już opaskę na HunterFest.

A [link widoczny dla zalogowanych] można zobaczyc gdzie odbędzie się Fest, wystarczy tylko kliknąc na ten obrazek z ruinami i jeziorem. Widac też, jak powstaje scena.

Spirytus

Ku*** na złość mi robi, że nie jade i szczegóły pokazuje ... XD

Nightfall

A dziś jestem po koncercie KoRn'a w Katowickim Spodku. Musze przyznać, że jestem totalnie nim zmiażdżony :D
Świetne nagłośnienie, 3 perkusje, miejsce pod samą sceną, niesamowita publiczność.. genialny show! Znacznie mocniejszy niż 2 lata temu.

Tym razem, starając się uczyć na własnych błędach oraz ignorując prognozy pogody nie zabrałem bluzy :mad: ale... zabrałem koszule, co okazało się nie najgorszym pomysłem, zważywszy na fakt, że moja koszulka była totalnie mokra (zresztą podobnie jak 2 lata temu, znowu byłem jak świeżo z basenu).

Po koncercie postanowiliśmy zdobyć autografy, więc dołączyliśmy do niewielkiego tłumu za Spodkiem. Po godzinie pojawili się Joey Jordison (perkusista Slipknot'a, aktualnie grający w trasie z KoRn'em) i nieco pijany Kalen Chase (boczny wokalista i trzeci perkusista), znany jako królik :P Reszta zespołu była podobno zbyt pijana żeby wyjść, ale zdobyłem przynajmniej autograf Joey'a :D

Na forum nie mamy chyba za wielu fanów KoRn'a, ale jeśli znajdzie się ktoś zainteresowany to oto fragment wczorajszego koncertu: KoRn - Somebody Someone

Alegria

Fanów nie bardzo... Korn się spieprzył:

1) Wg ultrapesymistycznej szkoły: po debiutanckiej płycie
2) Wg pesymistycznej szkoły: po "Life is Peachy"
3) Wg optymistycznej szkoły: po "Issues".

Cholera, chyba odpuszczę sobie ten Wu-Tang, a nuż jakiś dobry koncert dorwę w Brazce.

Nightfall

No coś w tym jest... coraz mniej KoRna w KoRnie.
Chociaż jak widać fanów im wciąż nie brakuje. Nie słyszałem jeszcze, żeby ktoś był zawiedziony tym koncertem. Myślę, że ewolucja jakiegokolwiek ulubionego zespołu to przeważnie duże cierpienie dla fanów, ale jak widać do przeżycia. Ciężko nazwać aktualnych fanów nie-prawdziwymi fanami tylko dlatego, że nadal trwają z zespołem.
Zresztą takim Blind'em na koniec nie pogardziłby nawet ultrapesymistyczny były fan.

walek

Spirytus

A mi się kilka piosenek podoba i jakbym miał okazję, to na pewno poszedłbym na koncert.

walek

Taaa... biedny spiryt, tera mu wszyscy dokuczają, że na HF nie pojechał :P

Spirytus

Sam żałuję, no ale siła wyższa no ...

yeld

Ja należę do tej środkowej, pesymistycznej partii. Są fajne piosnki Korna, są fajne dowcipy w stylu Lowrider albo piosenki-kłótni z Limp Bizkit. Ale jakby to do czegoś przyrównać, to się okazuje, że nie ma do czego.

Ale dalsze dyskusje na ten temat proponuję przenieść do Muzyki. Tutaj dalej łoimy nt. koncertów.