Lucid Forum

walek

Moi drodzy!

Z okazji zbliżających się świąt Bożego Narodzenia życzę wam wszystkim tysiąca postów więcej, mnóstwa OOBE i LD, małej Dramy(tm) co by nudno nie było i wielu godzin spędzonych razem na forum z forumową bracią. Aby w nowym roku się powodziło, aby forum miało samych inteligentnych członków, aby wreszcie znalazła się kasa na jakiś lepszy serwer niż fora.pl. Słowem - wszystkiego dobrego!

Wałek.

yeld

Ja, ja. Carry on.

Alegria

Nienawidzę świąt, mam w dupie święta (i małe miasteczka!), ale mają one jedną ważną cechę - presję do tego, żeby być miłym. Bądźmy i my mili dla siebie nawzajem, bo...

Ramiel

A barszczyk z uszkami? Też pozytywny akcent, nie?

Ja też nienawidzę choinek, nienawidzę milionów Mikołajów wyglądających zza każdego rogu, nienawidzę tandetnych światełek na każdej wystawie, nienawidzę ciężarówek Coca-Coli, nienawidzę kolęd i tych kretyńskich programów świątecznych w telewizji (tak, jakbym telewizję oglądał), jakieś "Gwiazdy tańczą (tańczą, tańczą tańczą) na wodzie, owinięte światełkami choinkowymi". Nienawidzę sprzątania przedświątecznego, nienawidzę świątecznego zajoba w mieście, nienawidzę kłócenia się z całą rozdrażnioną rodziną...

Ale, mimo wszystko, święta mają swoje pozytywne akcenty

Alegria

walek

Nie lubię świąt w listopadzie, reklam Media Markt czy innego gówna, nie lubię całej tej otoczki. Wiem, że święta wiążą się z nerwami, ale się przyzwyczaiłem. Natomiast święta to dla mnie żarcie. Barszcz z uszkami, ryba po grecku, w tym roku także jesiotr, karp, pstrąg, kluski, łazanki z makiem... Chyba zgłodniałem :P Święta to naprawde piękny, magiczny okres, o ile umie się na nie patrzeć z dobrej strony.

yeld

Święta są na ogół pojebane, ale na szczęście w moim przypadku przebiegają bezboleśnie. Nie muszę sprzątać, nie ubieram żadnych pieprzonych choinek, na wigilie jadę po tanie prezenty i się najeść (i zbojkotować karpia) a moja rodzina prawie w ogóle nie jest skłócona. Do tego jest wolne. No i będę oglądał siebie na zdjęciach pierwszego stycznia o 16. Więc raczej pozytyw, bo mam tą całą magię głęboko w dupie. ;P

Jak ja to powtarzam: Ho, Ho my ass!

[link widoczny dla zalogowanych]

Lutogniew

Nie przesadzacie trochę? Święta jak święta, a że są przereklamowane i mają chujową otoczkę to inna sprawa.

Michał

Wszystkiego najlepszego!

walek

yeld

Ja tam nie kocham żadnych świąt. Takie ograniczone przyklejenie się do tradycji plus całkowite skomercjalizowanie wszystkiego jest nie dla mnie. Ludzie biorą kredyty żeby prezenty pokupować i choinkę.

Nie lubię zwyczaju ścinania choinek i pakowania sobie do domu. Czemu zamiast tego ludzie nie posadzą jednej w lesie? Było by milej.

Opłatek też jest bez sensu i tak samo jakieś sianko pod obrusem czy 12 potraw wigilijnych których trzeba spróbować w tym karp z którego każdy potem wkłada sobie łuski do portfela. Jakby cokolwiek z tego miało jakieś znaczenie.

Generalnie cieszę się, że moja rodzina się spotyka, ale u mnie to nie ewenement taka wigilia - rodzinę mam jak z Włoch (być może jakieś tam korzenie mają coś do powiedzenia) - i takie spotkania w całym nawet najodleglejszym gronie mam często na zwyczajnym obiedzie w niedzielę. Wszyscy są życzliwi i tego nie udają, dlatego święta dla mnie nie są niczym nadzwyczajnym.

Ramiel

Ja też mam o tyle dobrze, że właściwie cała rodzina - i bliższa i dalsza - lubi się nawzajem i nie ma fochów/udawanego udawania życzliwości. Osobiście mam radochę, jak się widzę z moją kuzynką z UK, czy nawet wujostwem z Kazimierza.
Te nerwy i kłótnie są nieodłącznym elementem każdych świąt, ale trwają około 2,5 dnia, co da się przeżyć.
Jeszcze jakby ktoś wziął w pierony tę całą marketingową tandetę, to w ogóle byłoby fajnie.

PS. Ode mnie jeszcze życzeń nie było, więc smacznego barszczyku życzę :)

Alegria

Lutogniew

Nikt Ci niczego nie udowadnia. Niech każdy sobie lubi co chce i nie lubi też tego czego chce. A tak od siebie to mam mieszane uczucia co do świąt, ale raczej lubię, może trochę przez sentyment z dzieciństwa? Takie ogólnie ciekawe zjawisko, że nagle wszyscy zaczynają robić to samo.

walek