Lucid Forum

walek

Fajny film - ktoś mial genialny pomysł. Pewnie musiał się nieźle naoglądać filmów, żeby wszystko poznajdywać :D

yeld

Obiecałem to i opowiem.

"2012 Doomsday"

Zacznę od sprostowania. Gdybym wiedział, co to za film, nie obejrzałbym go. Chciałem obejrzeć "Doomsday". Pomyślałem, że to zwyczajnie różnica w tłumaczeniu tytułów i rozradowany przystąpiłem do uczty kinomana. Tak samo zrobiło kilka osób na [link widoczny dla zalogowanych]...

Mniejsza, ja łatwo się nie poddaję. I choć parę osób przyznało, że po czterdziestu minutach zaczęła powoli przewijać film do przodu, ja obejrzałem skrupulatnie od początku do końca.

Akcja zaczyna się gdzieś w Meksyku (o czym informuje nas taki maszynopis na ekranie) od znalezienia złotego krzyża (takiego z Chrystusem). Od tego momentu non-stop Ziemię nawiedzają różnorakie katastrofy. A to powodzie, a to trzęsienia ziemi, a to huragany - generalnie zmiany klimatu. Jest z 48 godzin do tytułowego dnia zagłady.

Mądrzy naukowcy doszli do wniosku, że tylko jedna rzecz tłumaczy taki stan rzeczy - Ziemia przestaje sie obracać. Dlaczego? Przez czarną dziurę w centrum naszej galaktyki. Ot i cały kruczek.

Co dalej? Poznajemy różnych bohaterów, których drogi powoli, acz konsekwentnie zmierzają ku skrzyżowaniu się wzajemnie. A to archeolog i jego była żona, a to kobieta - paramedyk, a to jakaś kobitka, która wzięła się znikąd, a to działaczka społeczna w Meksyku i jej naprędce poznany chłopak - dziennikarz. W końcu ciężarna Meksykanka z chaty w lesie równikowym.

W tak zwanym międzyczasie paramedyk próbuje ratować postrzelonego mężczyznę, który się modli i ma wytatuowaną piramidę z krzyżem (ratowanie polegało na próbie rozdzielenia jego złożonych do modlitwy rąk). Potem medyczka kłóci się, że Boga nie ma z innym medykiem. Działaczka poznaje dziennikarza i razem próbują znaleźć chorych mieszkańców wioski, którzy gdzieś się podziali. Medyczka rysuje piramidy z krzyżami na kartkach (motyw jak w Ringu). Klimatolog zaś okazuje się być tatą medyczki.

Archeolog dowiaduje się z przeprowadzonej komputerowej symulacji, że Majowie przewidzieli owy dzień zagłady. Ba, zapisali, że następuje co pięć tysięcy (z hakiem) lat, oraz że wówczas na Ziemi na dwa dni zapanuje światłość, potem ciemność.

Jedni wyjeżdżają, inni przyjeżdżają. Akcja, raz po raz, zmienia miejsce z Meksyku do USA i odwrotnie. Ostatecznie drogi wszystkich zbiegają się w drodze do starożytnej świątyni Majów (dziwna nazwa, ale podobna do "Chicken Pizza"). Działaczka z dziennikarzem zabierają ciężarną do świątyni SUV-em Subaru. Dziennikarz ginie trafiony przez grad, działaczka płacze a ciężarnej odeszły wody. Tata klimatolog leci samolotem po swoja córkę (działaczkę) i będąc już na ziemi spotyka paramedyka, której zepsuło się auto i zabiera ją do świątyni. Archeologowi umiera żona, ale sam dociera do Chicken Pizza i to dociera pierwszy. A wszyscy wierzący w Boga znikają.

Czytając wyryte w kamieniu znaczki z pada do Play Station (kwadrat, kwadrat, kółko) dowiaduje się, że na tym stole - ołtarzu ma urodzić się dziecko. Cudownym zrządzeniem losu, owo się rodzi. Wszyscy się połączyli i modlili do Boga. Wyszło na to, że Doomsday to pic na wodę, bo Bóg jest miłosierny, i że ocalali mają głosić niewierzącym wiarę w Boga.

Aktorstwo było drewniane. Ale tak drewniane, że Zielone Płuca Polski spłonęły ze wstydu. Drętwe, bezuczuciowe marionetki, biegające po planie jak chorzy na pląsawicę. Do wybitnych przykładów należy scena, gdzie przyszedł posłaniec, mający posłać działaczkę i dziennikarza do ciężarnej. Powiedział coś po ichniemu, ona mu po angielsku, po czym stanęli na skrzyżowaniu ścieżek i stali nie zmieniając pozycji prze dobre pół minuty, patrząc się po sobie, nagle bez zbędnego słowa, odwrócili się i pobiegli w różne strony. Oprócz tego, wiele, wiele innych.

Sposób filmowania i kadrowania ssał pałkę jak mało gdzie. Udawane ujęcia z ręki, cięte i przeplatane - środek dobry do oddania emocji pościgu, nie rozmowy telefonicznej! Lamerski widok z aparatu dziennikarza (taki z HUDem - stan baterii itp.). Nienaturalne i zbyt długie ujęcia (przykład - paramedyk trzyma walizkę i widzi piramidę w TV, oczywiste jest, że wypuści walizkę z ręki - ale czy ujęcie upuszczania ma pokazywać tylko rękę i uchwyt?). Wiele, wiele innych nieudolnych scen. Szczytem jest motyw, jak działaczka biegnie po lekarstwa dla wioski, jakby uprawiała jogging, w pewnym momencie zatrzymuje się, żeby spytać miejscowego o radę, ten owej udziela, po czym mijają się w wąskim przejściu. A kamera dalej za działaczką... ale zaraz, miejscowy też musi przejść, żeby wyjść z kadru. Najlepsze wyjście, to żeby kamerzysta się odsunął.

Efekty specjalne są, owszem. Komputerowo wygenerowane ujęcia Słoneczka i Ziemi w kosmosie. I grad, który tylko dźwiękiem uderza w samochód. I zdjęcia z Google Earth, jeśli ktoś zaliczy to do efektów.

Muzyka jakaś tam w filmie była. Raczej patos-dramatyczna, ale z reguły nie na miejscu i nieodpowiednia.

Szkoda gadać, więc przestanę. Nie polecam, chyba, że lubicie i macie z kim skomentować film i pośmiać z owego. Ja miałem, więc przetrwałem do końca. ;)

Alegria

Jestem miłośnikiem złych filmów™! Muszę Was nakierować na parę pozycji z tegoż działu, szczególnie dzieła wytwórni Troma (słynnej wśród koneserów). :)

walek

Przeczytałem sobie recenzję zachwalanego na shoucie "Barbarzyńska Nimfa w Piekle Dinozaurów". Zdaje się być genialną, hardkorową produkcją! Można to z jakiegoś torrenta wyrwać?

yeld

Przy odrobinie szczęścia ściągniesz z:

[link widoczny dla zalogowanych](1991_fullscreen_DVDrip)

+ dorzuć tego trackera do listy: [link widoczny dla zalogowanych]

Ja mam teraz 0 (2) źródeł, 3 (7) peerów. Teraz ciągnie 5 - 10 kbps.

walek

Dzięki. A dzisiaj obejrzałem z kumplami film Cleaner z Samuelem Jacksonem w roli głównej. Przyzwoity film, trzyma poziom, pointa mniej-więcej przewidywalna, ale wciąż to dobry film :)

yeld

A ja oglądałem właśnie film przygodowo-katastroficzny "[link widoczny dla zalogowanych]".

Ziemia traci pole magnetyczne, bo jądro ziemi przestaje się obracać, wobec czego trzeba się tam udać i wysadzić parę atomówek. Film całkiem fajny, parę gagów, jest wszystko co potrzeba, czyli fizyk, astronautka, francuski spec od broni, zły fizyk, młody haker i czarny wynalazca. Ponad połowa ginie a ona i on się na końcu kochają. Standard.

Przyjemne, trzyma w "napięciu", dobrze nakręcony, łopatologicznie wyłożone niektóre zasady fizyki. ;p

PS. Hilary Swank daje radę! ;P

yeld

[link widoczny dla zalogowanych] xD

Michał

Ha, a dziś w TVP1 o 22.30 kultowy "Konwój"! XD

[link widoczny dla zalogowanych]

yeld

Obejrzane. :D

walek

Widzieliśta buce film pt. "Czarny kot, biały kot" Kusturicy? Warto obejrzeć choćby dla muzyki.

O filmie: [link widoczny dla zalogowanych]ły+kot,(1998)
Przykładowy kawałek z filmu: [link widoczny dla zalogowanych]

Polecam, sam widziałem wiele razy i nie żałuję!

Alegria

A ja przyjąłem "Bunt. Sprawa Litwinienki" na twarz.

Chyba miałem co do filmu dosyć wysokie oczekiwania. Rozczarowały mnie początek i koniec, bardzo nafaszerowane emocjami (początek to dużo przebitek z ofiar wojen czeczeńskich, koniec to wspomnieniowe kadry z Litwinienką) - ale nie dało się tego uniknąć. Film jest świadectwem Andrieja Niekrasowa, prywatnie przyjaciela zamordowanego ex-FSBowca, a także hołdem dla Litwinienki.

Z merytorycznego punktu widzenia bardzo ciekawie zostały przedstawione mechanizmy, według których funkcjonują rosyjskie służby specjalne. Ich celem jest wywołanie u ludzi strachu, co by utrzymać władze rosyjskie przy władzy, a sobie zapewnić niezłe źródło dochodu (m.in. z haraczy - o tym także w filmie). Prowokacja miała stać u podstaw wybuchu pierwszej i drugiej wojny czeczeńskiej, a stać za tym mają właśnie ludzie FSB. Ba, zamieszanych w zamachy dot. pierwszej wojny odkryto i byli to FSBowcy. Później tajne służby maskowały się już lepiej.

Film mimo dość dużej dawki subiektywizmu (nie jest to jednak "Zeitgeist" totalnie i "in your face" pod tezę) jest dobry i polecam go każdemu, kogo interesuje współczesny świat. Smaczkiem są tu m.in. informacje o Putinie, który ma być zamieszany w handel narkotykami i pranie brudnych pieniędzy. ;)

Envil

"Czemu ciągle nosisz te śmieszne ubranie królika?"
"A czemu ty nosisz ciągle te śmieszne ubranie człowieka?"

Wciągnąłem się w to......chyba wiecie co to za film, co nie??:D

Ramiel

Not rly.

Chmurka

heh "Kontrolerzy" :P rzeczywiście świetny