Lucid Forum

Alegria

To już inna historia, ja pisałem w odniesieniu do posta Yelda. ;)

Lutogniew

Wychodzę do Was z takim pytaniem: Ktoś z forum gra na saksofonie? Coś się matli w mojej głowie, że Roosky, aczkolwiek nie jestem pewien. jakby ktoś grął to niech tu pisze ;p

Spirytus

Ruski w jakies cos detego dmucha, ale nie pamietam co to jest ..

Norbi

w alkomat? ;d

Koniar92

A ja chyba zdesperowany jestem :? Wczoraj pomodliłem sie o to,zebym miał LD i złozyłem przysiege,ze zmówie 10x "Ojcze Nasz",10x "Zdrowaś Maryjo" i 5x "Aniele Boży" jeżeli bede miał LD :? Ale nawet i to nie pomogło :?

Fete de la faim

Koniar92

walek

Koniar92

Fete de la faim

Pozwól, że się powymądrzam, chociaż jestem niewierząca. Uważam, że wiara w Boga to nie "zadaniowe" traktowanie modlitwy, szukanie dowodów, etc. "Boże, jeśli istniejesz, to spraw cud" - bzdura. Wierzy się, bo się wierzy, z wewnętrznej potrzeby, a cud jest wtedy, gdy kobieta chora na raka do ostatniej chwili nie traci wiary, gdy religia daje komuś siłę do samodzielnego przezwyciężenia trudności, gdy mimo zwątpienia człowiek wciąż nie traci nadziei... Trochę dojrzałości.

Ramiel

A ja z innej beczki.
[link widoczny dla zalogowanych]
Tak, wiem. Szanse powodzenia są nikłe, prawie zerowe. Ale do jasnej cholery, są jakieś. Taka jest prawda, że każdy sobie narzeka, narzeka, powiedzenia na ten temat ma dużo, a nawet palcem nie kiwnie, bo z góry zakłada, że to nic nie da. Ale ja się zastanawiam czy tego nie zrobić. Druknąć, zebrać kilka podpisów, dorzucić swoje ziarenko do piaskownicy.W końcu to prawie nic nie kosztuje (ot tyle, żeby wydrukować i wysłać), a będę mieć satysfakcję, że przynajmniej COŚ zrobiłem, spróbowałem uczynić coś, żeby w tym kraju żyło mi się choć trochę lepiej. Co Wy na to?

Aha i uprzedzam uwagę, że to nie pierwsza taka akcja. Fakt, były takie, ale wszystkie opierały się na klikaniu w internecie. Tutaj jest papier i to naprawdę przynajmniej dla mnie wygląda na poważnie zrobione.

Norbi

Piszesz że twoja babcia nadal żyje i oskarżasz Boga o to że nic nie zrobił. Jestem nie wierzący ale swoje wiem, wiem że osoba wierząca sam fakt że twoja babcia zyje uznala by za czyn Boga. A więc dzięki twoim modlitwom ona nadal jest wśród nas, skąd wiesz że byłoby tak samo jakbyś nic nie zrobił?

Wałek idealnie to ujął, modlitwa nie jest walutą. Powinieneś się tak modlić ciągle i nadal to robić nawet jeśli się nic nie udaje
a to

Alegria

Ramiel

Noo... to Kaczuchę trzeba ustrzelić, a później przeprowadzamy referendum :P Bo co do prezydenta niby mamy jasno określone, ale chyba nic takiego o rozwiązaniu sejmu nie ma. A przy iluśtam podpisach wniosek trafia do Marszałka Sejmu i musi zostać rozpatrzone. Tak mi się wydaje z tego co pamiętam, ale głowy nie dam.
BTW mi się wydaje, że znaleźli jakiś kruczek, bo ot tak poważnej akcji by nie powoływali... Zresztą nie wiem. Mam znajomego, który skończył prawo, może on będzie wiedział :P