Lucid Forum

Knight

Uwielbiam Warcrafta 3 i Frozen Throne, oraz oczywiście WoWa ( od którego kiedyś byłam uzależniona). Niestety nie grałam już od półtora roku. Ostatnim razem miałam postać na poziomie 34, nocną elfkę, łowcę. Byłam na oryginalnym serwerze, Aman Thul bodajże.

Spirytus

DOFUS - jedyna gra mmorpg ktora mi sie nie znudzila :D a gram juz pol roku ( wynalazki jak tibia czy mu to tylko kwestia 2 tygodni...)

Michał

A ja dziś powróciłem do niesmiertelnego Vice City. Dlaczego ? Ano brakowało mi tego wspaniałego klimatu lat 80., tej muzyki, tych samochodów - ah, jak dobrze czasem przeniesc się w te lata...

traydan

Od dluzszego czasu nie gram w nic, a kiedys to glownie mmorpgi jak tibia(ojj dlugo, tyle ze teraz ta stracila swoj urok a zyskala cala mase dzieci neo), UltimaOnline,MartialHeroes,silkroad,flyff i nie obeszlo sie bez fppków jak ET czy WarRock

Lutogniew

A ja wróciłem do Mortal Combat 4 :) Ładnie do niego pasuje muzyka Glenna Tiptona :)

roosky

A ja mam zamiar wrócić do Rome: Total War :)

Nightfall

Bez wątpienia, największe arcydzieło w jakie grałem to Fallout 2.
Do moich ulubionych mogę zaliczyć również Diablo II (nawet klan miałem xD), StarCraft, Blood Rayne (1),
Return to Castle Wolfenstein, Heroes of Might and Magic III oraz GTA 1,2.
To są gry, które zawsze będę miło wspominał i jak tylko nadarzy się okazja, to z chęcią zagram :)

Ale jak narazie czasu ni ma i od dawna w nic nie gram. No może raz na jakiś czas :)

yeld

Nightfall, love ya! :] FALLOUT CHRUSHES THE OPPONENTS! :]

Ja teraz pykam w "The Fall", szukając choć namiastki Falloutów... Ja chce Fallouta 3 ;(

Wern

Counter Strike, najlepiej 1.6 choc wszystkie wersje wstecz sa tak samo grywalne. Gra wspaniala, gram w nia okolo 10h dziennie, jak nie dluzej, oczywiscie warto w nia tyle grac o ile reprezentuje sie jakis poziom ^^ :D

a gry via www, to legendarne TheCrims (obecnie emerytura, ale jestem tam pol-adminem)
oraz Space-pioneers, gra kozak, lepszy brat ogame, bez paru pierdół ktore sa w ogame, no i z duzymi plusami ktore sa w SP :D

Nightfall

Yeld, też byłeś od niego totalnie uzależniony? :D
Jestem ciekaw czy tylko ja siedziałem przy tym 17h na dobę.
Teraz pozostaje mi słuchanie soundtracka'a..

Chciałbym żeby mi się tylko wydawało, ale wg mnie nic nawet
nie zbliży się do poziomu Fallout'a 2 (mówię o wersji ang.).

Bozar, and nothing else matters :D

W CS'a też lubię pograć, ale raczej tylko z kumplami
(są na moim poziomie:P), nie morduję całego steam'a.

yeld

Stary, na okrągło.... To samo przy jedynce. A jak się druga część skończyła, skończyły się napisy (nie przerwałem! XD) a tam napis "czy chcesz dalej grac?", oczywiście ze tak, wszystkie easter eggi, wszystko, wszysto :P 1 przeszedłem ze 2 razy po angielsku i 1 raz po polsku, a dwójke z 6 razy po angielsku i z 3 po polsku :P

Masz racje, mało nie doszło u mnie do załamania nerwowego jak się dowiedziałem, że Interplay rozwiązał Black Isle...

Bozar > Pulse > Gauss ;]
Power Armor
i jadymy ;]

ja zawsze lubiłem rozwalać jednym strzałem z desert eagle'a albo jak sie trafiło, z kopa wyrwać pół klatki piersiowej ;)

Żadna gra nie dała mi tego klimau i nie zmusiła mnie do poszukiwania każdego filmu postnuclear, kazdej informacji o tym... stąd moja pasja na temat broni jądrowej, jakoś tak się ukierunkowałem, a to wszystko przez nich! :P

Nightfall

Jak grałem pierwszy raz, to miałem błąd jakiś przy Horriganie, za drugim jak dawałem na końcu 'YES' - też błąd :(
Ale każdy kolejny raz był już ok:) A po polsku nigdy nie grałem.. w końcu to była gra, która uczyła mnie angielskiego :D
Poza tym po polsku, to jakoś tak bez klimatu mi się wydaje..

Bozar > Gauss > dźwięk upadającego ciała (Hell yeah!)

Klimat totalnie niesamowity, niezliczone możliwości... i te genialne texty tych wszystkich postnuklearnych 'ludziów' xD

Toster

Toster's choice:

Unreal Tournament (samo, bez 2003 czy 2004, ale tylko dlatego, ze nie mam narazie czasu ani pieniedzy ani sprzetu na granie w takie gry)

Quake 2 (obecnie zaczynam robic mapy, sama gra juz troche mi zszarzala, ale jeszcze duzo czasu uplynie zanim odstawie ja do szuflady skazujac na zapomnienie)

C&C Generals (z dodatkami) (ahhh te chinskie czolgi miazdzace terrorystow....)

Orbiter (ale to juz nie jest gra...)

Generalnie symulatory nowoczesnych lodzi podwodnych (za starych czasow mieszkania z rodzicami wciagalem sie tak, ze na palcach wychodzilem do kibla i uciszalem rozmowy w sasiednim pokoju, zeby mnie nie wykryli LOL ), ale juz jakis czas nie gram. 4 godziny czajenia sie w zatoczce to troszke za dlugo jak na moj plan dnia.

Co do gier www probowalem wielu, ale zadna mnie ani troche nie wciagnela. Tzn moze na samym poczatku, ale jak sobie uswiadomilem, ile trzeba czasu na to poswiecic, odpalalem 668 i przez 4 godziny czailem sie w zatoczce.

Lutogniew

Aż mi smaku narobiliście skubańcy :P Fallout 1 w napędzie i jazda (przyznaje się - jedynki nigdy nie skończyłem...)

lizzard

a w uplinka ktos gral?

ja ide wlasnie katowac, przeszedlem juz raz, teraz sprobuje kolejny :)