|
Lucid Forum Świadome Śnienie i OOBE
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ramiel
Moderator Snów
Dołączył: 21 Sty 2007
Posty: 1910
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 2:56, 04 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
walek napisał: |
Toleruję rozgotowany kalafior - twardy jest niesmaczny |
Najlepszy kalafiorek jest surowy!
Ja natomiast, ku zgrozie mojej siostry, która na to nie może nawet patrzeć, łapię czasami potworny głód na szpinak. Oj tak... Omlecik ze szpinakiem i fetą, mocno popieprzony to jest to.
Yeld, a taka mocno wysmażona, cieniutko pokrojona wątróbka z cebulką? Pogardzisz?
BTW przedwczoraj w mieszkaniu z jednym współlokatorem wpadliśmy na pomysł zrobienia pr0jajecznicy.
- 30 jajców
- 20 dag boczku
- 2 cebule
- 30 dag żółtego sera
- ciut soli
- wpaszczu pieprzu
- tyleż curry (secret pr0 składnik)
- wok (na żadnej patelni takie coś by się nie zmieściło)
- ramiel i jego umiejętności kucharskie (można zastąpić dowolną, manualnie sprawną osobą)
Wesoło było, kiedy wpadli sąsiedzi, nawaleni w 8 pośladków i mojemu współjajeczniczarzowi wyżerali jajecznicę paluchami z mantrą na ustach, która brzmiała mniej więcej: "ale zaajewwista jajeszsznisa... ... ss sebulką!"
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
yeld
Administrator Snów
Dołączył: 04 Sie 2006
Posty: 3597
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 16 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z polskiej stolicy dnb! :D Płeć:
|
Wysłany: Wto 3:14, 04 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Yeld nie pogardzi won-trupką. Za to yeld dobrze zna pr0 jajecznicę, a szczególnie jej sekretny pr0 składnik. Jego drugi secret pr0 składnik to zioła prowansalskie w tym tymianek, rozmaryn i bazylia z krzaka (które w ogródku yeld własnoręcznie posadził) nożem brutalnie ucięta. Yeld zna też co to znaczy stado głodnego chłopa chcącego żreć, a jedyne co do głowy przychodzi to jajkownica.
Zgłodniał.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
walek
WWII Man
Dołączył: 05 Sty 2007
Posty: 3397
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 14 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: West Preussen Płeć:
|
Wysłany: Wto 20:03, 04 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Cytat: |
Yeld, a taka mocno wysmażona, cieniutko pokrojona wątróbka z cebulką? |
A mi zaczęła ślinka teraz cieknąć, nie ma to jak dobra wątróbka.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ramiel
Moderator Snów
Dołączył: 21 Sty 2007
Posty: 1910
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 2:14, 06 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Kulinarne Podróże Ramiela vol 2!
Pr0 Ciasto, na bazie nieudanego karmelu!
Składniki:
- na oko cukru
- na oko mleka
- na oko mąki
- na oko proszku do pieczenia
- na oko kwasku cytrynowego
- na oko kakała
- na oko sody oczyszczonej
- 4 jajki (na oko, jeśli nie umiesz liczyć do 4)
- prodiż, na oko sprawny, kształtu kolistego, który odkształca się przy uderzeniu o podłogę, kiedy suszy się po myciu i który trzeba wyklepać z powrotem, żeby nie było potrzeby tłumaczenia się przed sąsiadami, od których się ów prodiż pożyczyło :P
Cookbook, czyli Pr0 Ciasto Zrób To Sam:
Zaczynamy od tego, że bierzemy niewielki rondelek, do którego sypiemy dużo cukru i nieco mleka, celem stworzenia nieudanego karmelu/toffi. Kiedy zacznie się przypalać, dodajemy trochę więcej mleka i mieszamy tak długo, aż wilgoć odparuje. Teraz bardzo ważne - pienimy się, że nam nie wychodzi i dosypujemy kakała, coby nasz twór nabrał odpowiedniej barwy. Kiedy odparuje już cała wilgoć, ładujemy powstałe goo na talerz i próbujemy zjeść. Kiedy nam to nie wychodzi, ładujemy z powrotem do rondelka i zalewamy hojną ilością mleka, żeby jakoś ten syf zhomogenizować. Teraz punkt przełomowy - zapalamy nad głową żarówkę i krzyczymy uroczyście "zróbmy ciasto!", a następnie lecimy do sąsiadów po prodiż, mąkę, proszek do pieczenia i czego jeszcze dusza zapragnie. Podejrzane jajka wyciągamy z lodówki, z czeluści szafek wyciągamy sodę oczyszczoną i Coś-Oryginalnego (w naszym przypadku był to kwasek cytrynowy). Czas na tzw "sru!", czyli ładujemy cały majdan do dużej miski i miksujemy razem, zachwycając się niepowtarzalną konsystencją ciasta. Teraz wystarczy władować to do prodiża, z którym trzeba uważać, bo ma przebicia i przy braku ostrożności mogą być 2 pieczenie na 1 gniazdku. Czekamy około 30-40 minet i voila! Mamy Pr0 Ciasto.
Szef Kuchni Ramiel życzy smacznego!
(powyższego produktu nie testowano na zwierzętach futerkowych, ani zagrożonych wyginięciem roślinach zielnych)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
yeld
Administrator Snów
Dołączył: 04 Sie 2006
Posty: 3597
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 16 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z polskiej stolicy dnb! :D Płeć:
|
Wysłany: Pon 20:26, 24 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Tej, joł, właśnie zmiksowałem sobie pr0 tortillasy z placka kukurydzianego, sera, starego, pomidorowego sosu od pizzy, kukurydzy i groszku z puszki, świeżego pomidorka i papryczki oraz szyneczki - względnie tuńczyka.
Placki można zrobić samemu, ale nie mam pojęcia jak, więc nabyłem owe za 6 złotych (8 sztuk) w jakimś sklepie dawno temu. Skubane bez otwierania trzymają parę miesięcy. Reszta relatywnie łatwa do zrozumienia i zdobycia.
A i przygotowanie tego jest banalnie proste. Najpierw placka trza podgrzać, w "mikrofali", jak to ciocia z babcią zwykle mówią, albo przy braku tak zaawansowanej tekknologi kosmicznej, na patelni. Placek jest wtedy miękki i elastyczny, co do niczego nie jest potrzebne. Kładziemy ów na deski, smarujemy przestarzałym sosem i pakujemy składniki - ale tutaj uwaga, ingrediencje trzeba zamontować tylko na połowie rzeczonego placka, bo inaczej się nie zamknie oraz będzie z niego lecieć.
Na spód serek, potem kukurydza, groszek - jak kto woli. Potem jakieś miąsko, pomidorek i papryczka (polecam pokroić w miarę drobno, żeby nie wypadywało przy spożywaniu) i znowu serek. Z groszkiem należy uważać, bo łatwo może zdominować smak całości, i będzie dupa - groszek z serem. Ser zaś pełni rolę spoiwa, trzyma całość we względnej harmonii.
Można to w środku zesolić i spieprzyć, jak kto woli. Można też dołożyć innych przypraw: bazylii, tymianku, rozmarynu, włosów z penis-a. Dobre jest ostre, ale jakie kto ma gardło, sam sobie poprawi.
Całość zamykamy jak książeczkę do nabożeństwa, można trochę uklepać. W tej postaci wkładamy do majkrołejwa czy innego źródła ciepła i grzejemy do pierwszych serowych roztopów. Zresztą, podobnie - jak sie komu podoba i jak komu smakuje.
Ostatnim krokiem jest wyjęcie tego cuda, nie parząc się przy tej skomplikowanej czynności. Draństwo całkiem dobre, dużo sosu to podstawa.
Yeldziarowe żarcie na szybko życzy smacznego.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ramiel
Moderator Snów
Dołączył: 21 Sty 2007
Posty: 1910
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 20:34, 24 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Wszystko fajnie, ale... człowieku! Drugi dzień świąt, żarcia pod sufit, a Ty jeszcze tortille pożerasz?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
yeld
Administrator Snów
Dołączył: 04 Sie 2006
Posty: 3597
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 16 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z polskiej stolicy dnb! :D Płeć:
|
Wysłany: Pon 20:40, 24 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Oi, ja to non-stop głodny jestem. W tym tempie to za 3 miesiące powinienem ważyć ze 100 kilo, ale mój metabolizm nie pozwala wskazówce drgnąć poza 81,3 kg. Zresztą, mój brat stryjeczny ma to samo.
Jeszcze zedituje i powiem:
Dzisiaj wstałem o 13, praktycznie od razu do babci na obiad: zupa, gęsina, kartofle i wino, wróciłem o 16, poleżałem na kanapie, prawie sie kimnąłem i o 19 znowu byłem głodny. A nawet w waterklozecie nie byłem.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez yeld dnia Pon 20:56, 24 Mar 2008, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Spirytus
Headbanger
Dołączył: 04 Lis 2006
Posty: 1157
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Nidzica
|
Wysłany: Pon 21:02, 24 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Ja wpierdzielam jak głupi, a i tak mam niedowagę :) Jedynie 71 kg przy 186 cm wzrostu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sajner
senny podróżnik
Dołączył: 13 Mar 2008
Posty: 182
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: mam kurwa wiedzieć? Płeć:
|
Wysłany: Pon 21:18, 24 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Spirytus przybij 5. Też tak mam. 178cm (ufff jeszcze długo będę rósł, młodzieniaszek jestem ;)) na 59kg wagi o_O. Zdarza się że zjem więcej niż mój ojciec a on mało nie jada. Choć walczę z tym, jem ile się da żeby nie być taki chudy, ludzie czasem myślą że anorektyk -_-
Heh co do jedzenia to też i w tym nie jestem sobie taki zwykły. Nie lubię pomidorów, ale lubię za to ketchup, nienawidzę surowych ogórków ale uwielbiam korniszony, kiszonym też nie pogardzę. Nie lubie tych cukiń, bakłażanów i innych ścierw. Nie każdą wieprzowinę zjem, ale lubię wołowinę kurczaki i rybki ;) Za chiny nie zjem też żadnych nerek, serc, mózgów i innych wynalazków. Opcjonalnie dobrze przyrządzoną wątróbkę. Ogólnie zieleniny nie bardzo, nie każdą.
Ale uwaga jestem w jednym pr0 :> Bije każdego w rodzinie i znajomych jeśli chodzi o ostre przyprawy. Po prostu, że tak powiem nie działają na mnie. Czasami rodzice kupują mi w Czechach ciasteczka z wasabi. Jest to japoński chrzan o wiele ostrzejszy od europejskiego. Ja normalnie się tym zajadam i nikt poza mną, bo mówią że im to pyski pali.
Btw: ostatnio miałem taką sytuację:
Tata przyniósł z szafy marynowane papryczki chili. Jemy obiad, on sobie tam zagryza i nagle coś takiego:
-Aagrhhh... - I pije wode krzywiąc się i zagryzając ziemniaki-
-Ostre? - pytam się-
- Ta jakaś wyjątkowa -
To ja biorę i zjadam całą dokładnie przeżuwając nawet nasionka. Ojciec na mnie z niedowierzaniem. Mało tego wziąłem sobie następna ze słoiczka. Zjadłem takich ze 5. Potem mi się odwidziało bo za dużo octu nie lubie ;)
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Sajner dnia Pon 21:18, 24 Mar 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
yeld
Administrator Snów
Dołączył: 04 Sie 2006
Posty: 3597
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 16 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z polskiej stolicy dnb! :D Płeć:
|
Wysłany: Pon 21:24, 24 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
W Polsce do kupienia są orzeszki ziemne w wasabi. Mają chyba 6 poziomów trudności. Smaczne. Ja zresztą wasabi montuje do różnych jajek, szynek, kiełbasek, czego popadnie. No i sushi. :p
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ramiel
Moderator Snów
Dołączył: 21 Sty 2007
Posty: 1910
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 21:48, 24 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Jakiej firmy te orzeszki? Podobie mnie się.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
yeld
Administrator Snów
Dołączył: 04 Sie 2006
Posty: 3597
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 16 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z polskiej stolicy dnb! :D Płeć:
|
Wysłany: Pon 21:54, 24 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
[link widoczny dla zalogowanych].
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Spirytus
Headbanger
Dołączył: 04 Lis 2006
Posty: 1157
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Nidzica
|
Wysłany: Pon 22:34, 24 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Wasabi nigdy nie miałem okazji spróbować.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ramiel
Moderator Snów
Dołączył: 21 Sty 2007
Posty: 1910
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 22:39, 24 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Tao Tao rocks. Najlepsza firma żarciowa na rynku, imho.
Ichnie grzybki mun mógłbym jeść nawet solo.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sajner
senny podróżnik
Dołączył: 13 Mar 2008
Posty: 182
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: mam kurwa wiedzieć? Płeć:
|
Wysłany: Pon 22:43, 24 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
yeldomysł te ciasteczka które lubię z czech są to orzeszki ziemne otoczone taką pianką i na nich taka 1mm warstwa wasabi ;] Palce lizać.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|